Rekin pływa sobie w Wiśle. O co chodzi?
Rano po otwarciu skrzynki posypały się maile donoszące o rekinie nad Wisłą. Po otrzymaniu dobrej jakości zdjęć widać oczywiście, że to sztuczna płetwa. Nasuwa się więc pytanie: po co umieszczać sztucznego rekina w Wiśle?
- Fot. Czytelnik Tomek
- Fot. Czytelnik Tomek
- Fot. Czytelnik Tomek
- Fot. Czytelnik Tomek
„Kiedy biegałem nad Wisłą, zobaczyłem… rekina. A właściwie jego płetwe:) Fajna sprawa, co to takiego wiecie? Szybko pływa i przyciąga wzrok przechodniów! Łapcie zdjęcia! Ta Warszawa, to jednak zaskakuje! :)” – pisze nam Czytelnik Tomek. Jego wersje potwierdza też Czytelniczka Ewa:
„Dzisiaj rano jechałam do pracy rowerem obok wisly i zauważyłam coś jakby plywalo dziwnego w wisle. Czy to mozliwe ze do wisly wplynal rekin albo jakas inna taka duza ryba? Zrobilam pare zdjec telefonem zanim odplynal. moze ktos jeszcze zauwazyl”
Albo to kolejna akcja marketingowa albo też akcja promująca kulturę. Wzywamy nadawcę treści, aby się ujawnił.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.