Antykoncepcja będzie zakazana? Jest projekt ustawy
Okazało się, że 14 września do Kancelarii Marszałka Sejmu wpłynął jeszcze inny projekt ustawy fundacji pro-life. Jeżeli wczytać się w niego okazuje się, że zawiera on punkt, który zakazuje antykoncepcji.
„W dniu 14 września 2016 r., przedstawiciele Zarządu Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia zrzeszającej 86 organizacji działających na rzecz obrony życia i rodziny (…) złożyli w Kancelarii Marszałka Sejmu RP projekt ustawy zapewniający prawną ochronę życia wszystkim poczętym dzieciom – bez wyjątków!” – czytamy w komunikacie ruchów pro-life. Projekt wprowadza szereg zmian, również w zakresie antykoncepcji. Po art. 154, ruchy pro-life chcą bowiem wprowadzić art. 154a:
„Art. 154a. Kto wytwarza, wprowadza do obrotu, reklamuje, zbywa lub nieodpłatnie udostępnia środek o działaniu poronnym lub antynidacyjnym, podlega karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2”.
Co to w praktyce oznacza? Antykoncepcja hormonalna jest najczęściej tabletką dwuskładnikową. Pierwsze działanie opiera się na „oszukiwaniu” organizmu, że kobieta jest w ciąży za pomocą hormonów. Dzięki temu nie jest uwalniana komórka jajowa i nie dochodzi do zapłodnienia. Drugie działanie to działanie antynidacyjne. Jeżeli już doszłoby do zapłodnienia, antykoncepcja utrudnia zarodkowi zagnieżdżeniu się w macicy i w konsekwencji zostaje on wydalony.
Większość tabletek dostępnych na rynku działa własnie w ten sposób. Artykuł wyklucza więc z rynku wszystkie tabletki dwuskładnikowe, a także tabletki „po”. Projekt zgłoszony jest jako „petycja”, co oznacza, że Sejm może, ale nie musi się nim zająć.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.