Spadochron się nie otworzył. Zginęło dwóch skoczków. Prokuratura ma pierwsze ustalenia

Pod koniec maja doszło do tragicznego wypadku w Przasnyszu. Instruktor oraz jego podopieczny skakali w tandemie z dużej wysokości. Nie otworzył się żaden spadochron ani główny ani zapasowy. Prokuratura ma już pierwsze ustalenia.

Fot. Pixabay

„Przyczyną braku otwarcia spadochronu zapasowego było zaplątanie się tegoż spadochronu w linkę hamulca o długości ok. 5 metrów, tzw. pilocika spadochronowego, który powoduje wytracanie prędkości tandemu przed otwarciem spadochronu głównego” – wyjaśnia Elżbieta Edyta Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce w wypowiedzi dla PAP.

Śledztwo prowadzone jest w kierunku art. 155. Kodeksu karnego „kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat”. Na razie ustalenia nie wykazują, by doszło do zaniedbań na etapie przygotowywania sprzętu.

Skoki spadochronowe w Przasnyszu cieszą się dużą popularnością m.in warszawiaków, głownie z powodu stosunkowo bliskiej odległości od miasta.

Obserwuj nas w Google News
Obserwuj
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl