Topola Odolanka pomnikiem przyrody

Olbrzymia topola, która była bohaterką jednego z przystanków zorganizowanej przez mieszkańców Odolan i Stowarzyszenie Wola Mieszkańców akcji „Odolany – mieszkać po ludzku” została uznana za pomnik przyrody!

Fot. Wola mieszkańców

Dlaczego drzewo warto chronić?

Topola, o której mowa, odznacza się imponującym obwodem pnia: 680 cm (minimalny obwód topoli czarnej kwalifikujący do uznania za pomnik przyrody to 400 cm) i jest to jedno z najbardziej okazałych drzew na terenie Odolan. – Niestety każdego roku takie drzewa są na Odolanach i wielu innych częściach miasta wycinane lub niszczone w związku z realizowanymi tu inwestycjami deweloperskimi. Zastępuje się je młodymi drzewkami, często gatunków, które charakteryzują znacznie mniejsze rozmiary – zaznacza Lucyna Gawuć, mieszkanka Odolan. Podobny los miał spotkać i topolę „Odolankę”.

Co dokładniej zagraża topoli?

W 2012 r. jeden z działających na Odolanach inwestorów (Dantex) wystąpił do Zarządu Dzielnicy Wola o decyzję o warunkach zabudowy (WZ). Z dołączonej do wniosku wstępnej koncepcji zabudowy wynika, że deweloper zaplanował budynek biurowo-usługowy w odległości zagrażającej egzystencji drzewa. Szczególnie bulwersujący był projekt garażu podziemnego, dla realizacji którego zaplanowano wykop w odległości zaledwie ok. metra od drzewa, co oznaczałoby likwidację połowy systemu korzeniowego, a w konsekwencji zniszczenie drzewa.

Co istotne, podczas wydawania WZ-ki plany inwestora wzbudziły kontrowersje w samym Urzędzie Dzielnicy Wola. Wydział Ochrony Środowiska zastrzegł, że drzewo powinno być chronione poprzez wyznaczenie 20-metrowej strefy ochronnej dla drzewa, wykluczającej prace ziemne (wykopy) w tej strefie, a sama topola kwalifikuje się do objęcia jej ochroną jako pomnik przyrody. Z kolei Wydział Infrastruktury negatywnie zaopiniował wniosek inwestora, m.in. z uwagi na zbyt bliską odległość drzewa od planowanej inwestycji. – Mimo tego Zarząd Dzielnicy wydał WZ-kę, w której nie ustalono żadnej strefy ochronnej dla drzewa. Nikt też nie wystąpił do Rady Warszawy z wnioskiem o uznanie drzewa za pomnik przyrody, choć już wtedy były ku temu przesłanki – komentuje Jacek Kisiel z zarządu wspólnoty „Dobra Wola”. W grudniu 2016 r. deweloper zwrócił się do Zarządu Dzielnicy o wydanie pozwolenia na budowę. Los topoli wydawał się więc przesądzony.

Mieszkańcy ratują drzewo

Mieszkańcy sąsiadujących z drzewem osiedli mieszkaniowych postanowili wspólnie obronić drzewo. W lutym 2017 r. zarządy trzech wspólnot mieszkaniowych złożyły społeczny wniosek o uznanie topoli za pomnik przyrody, dzięki czemu drzewo to zostałoby objęte 15-metrową strefą ochronną. Wniosek został zaakceptowany przez Zarząd Dzielnicy Wola, Biuro Architektury i Planowania Przestrzennego oraz Zastępcę Prezydenta m.st. Warszawy p. Michała Olszewskiego. Następnie projekt stosownej uchwały został przekazany Radzie m.st. Warszawy.

Szczególnie pełne emocji były obrady radnych z komisji ochrony środowiska, którzy opiniowali projekt zanim trafił pod obrady całej Rady. – Okazało się, że pracownicy Urzędu Dzielnicy nie wykonywali zabiegów pielęgnacyjnych, gdyż nie mieli jak dotrzeć ze sprzętem do drzewa, które znajduje się na działce otoczonej innymi działkami prywatnymi. Okazał się jednak, że nie wiedzieli o służebności ustanowionej na jednej z działek sąsiadujących z topolą – właśnie po to, by możliwy był dojazd do miejskiego drzewa w celach pielęgnacyjnych – zaznacza Kamil Kociszewski, obecny na komisji członek Stowarzyszenia „Wola Mieszkańców”. – Z kolei przedstawiciele dewelopera, który planuje wybudować budynek biurowy tuż obok zgłosili wniosek, aby nie podejmować uchwały o ustanowieniu topoli pomnikiem przyrody, gdyż przygotowali specjalny plan w jaki sposób zadbają o drzewo. Takie oświadczenie nie wzbudziło entuzjazmu obecnych na komisji mieszkańców, zwłaszcza, że w wyniku realizacji wcześniejszej inwestycji tego dewelopera, kilka drzew rosnących tuż przy inwestycji najpierw uschło, a później zostało usuniętych. Ponadto przedstawiciele dewelopera nie potrafili odpowiedzieć przez jaki czas mieliby finansować pielęgnację i ochronę drzewa, a także jakie środki planują przeznaczyć na ten cel – zaznacza Aneta Skubida, radna Dzielnicy Wola z „Woli Mieszkańców”.

Podczas spaceru w ramach akcji „Odolany po ludzku” zastanawialiśmy się, kto będzie pierwszy: czy deweloper, który po uzyskaniu pozwolenia na budowę rozpocznie wykop pod garaż, czy Rada m.st. Warszawy, która przyjmie uchwałę w sprawie uznania drzewa za pomnik przyrody. Na szczęście działania mieszkańców odniosły skutek – Zarząd Dzielnicy zawiesił postępowanie o wydanie pozwolenia na budowę do czasu podjęcia decyzji przez miejskich radnych. Z kolei radni oraz wiceprezydent Michał Olszewski przychylili się do postulatu mieszkańców. Teraz pora na to, by drzewo nareszcie było regularnie kontrolowane i pielęgnowane.

Obserwuj nas w Google News
Obserwuj
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl