Awaria syren 1 sierpnia? "Nie słychać syren. To przykre"
Dostaliśmy wiele zdjęć oraz komentarzy dotyczących uroczystości związanych z godziną „W”. Wielu czytelników pisało do nas w sprawie niedziałających syren. Podobno cicho było na Woli, Bielanach i Bemowie, a także w niektórych częściach Żoliborza.
Fot. Warszawa w Pigułce
„Może Wy mi wyjaśnicie – gdzie niby wyły te syreny? Na owym skrzyżowaniu (Górczewskie i Prymasa Tysiąclecia, przyp. redakcja) nic nie było słychać, patrzę po komentarzach na innych portalach, że w innych dzielnicach nie było słychać syren, a nawet na nowym świecie” – pisze do nas Pani Karolina, autorka jednego z nadesłanych do nas zdjęć. Dodaje też, że przykre było to, że na Woli, gdzie poległo tylu ludzi panowała kompletna cisza.
„Aleje Jerozolimskie k/CH Reduta – ludzie w gotowości i w ciszy. Nie słychać było żadnej syreny. Wielu kierowców zwolniło ale zabrakło pierwszego, który uruchomił by klakson.” – pisze Pani Ewa na naszym profilu na Facebooku.
„Na Woli przy MPW też nie było słychać syren. Czy ktoś wie, co się z nimi stało w tym roku?” – poinformowała nas również Pani Ewa, której wtórują inni czytelnicy. O co chodzi? Zwróciliśmy się w tej sprawie do Ratusza:
„Miasto dysponuje systemem 54 własnych syren” – informuje nas Pani Agnieszka Kłąb, z-ca rzecznika prasowego Urzędu m.st. Warszawy – „W wielu częściach Warszawy uruchamiane były natomiast syreny wojewódzkiego systemu alarmowania i ostrzegania. Nie dostaliśmy żadnego zgłoszenia dotyczącego awarii miejskiego systemu, dowiemy się zatem czy zawiódł system wojewódzki.” Sprawa jest więc w toku. Kiedy tylko dostaniemy odpowiedź miasta, opublikujemy aktualizację.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.