Będą kary za unikanie kwarantanny! Kobieta z podejrzeniem koronawirusa uciekła z przychodni
Pacjentka z podejrzeniem koronawirusa samodzielnie opuściła przychodnię. Zawiadomiono policję. Ministerstwo ostrzega, że takie zachowanie będzie karane.
Do zdarzenia doszło w Katowicach, ale historia powinna być przestrogą dla całego kraju.
21-latka zgłosiła się do przychodni z objawami grypy. Lekarze mieli jednak podstawy sądzić, że może ona być zarażona koronawirusem. Kobieta nie zamierzała jednak poddać się kwarantannie, dlatego opuściła przychodnię. Lekarze wezwali policję. W międzyczasie jednak sama zainteresowana zadzwoniła do sanepidu, który zalecił jej odbycie kwarantanny w domu. Później okazało się, że badania nie wykryły u niej koronawirusa.
Minister Łukasz Szumowski odniósł się do tego typu przypadków i przypomniał, że to świadome narażanie innych na ryzyko. Takie działanie może podlegać pod kodeks karny. Zgodnie z art. 160, „Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.
Jak zauważają komentatorzy, Czechy wprowadziły ostatnio drakońskie kary za nieprzestrzeganie kwarantanny. Kara wynieść może nawet 120 tys. euro, czyli ponad 500 tys. złotych.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.