Centralny Port Komunikacyjny pod znakiem zapytania – nowa koalicja planuje duże zmiany
Pomimo wcześniejszych ambitnych planów dotyczących Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK), przyszłość tego projektu wydaje się być niepewna. Nowo powstała koalicja rządząca zapowiada odstąpienie od koncepcji CPK, co może wywrzeć istotny wpływ na przyszłość transportu w Polsce.
Centralny Port Komunikacyjny – wizja dla przyszłości
CPK miał być innowacyjnym węzłem przesiadkowym położonym między Warszawą a Łodzią. Projekt zakładał zintegrowanie różnych form transportu – lotniczego, kolejowego i drogowego. Planowano, że nowy port lotniczy, znajdujący się w odległości 37 km na zachód od stolicy, będzie w stanie obsłużyć aż 40 mln pasażerów rocznie w ramach pierwszego etapu realizacji.
Inwestycje kolejowe miały być równie imponujące. W ich skład wchodziłby węzeł w sąsiedztwie portu lotniczego oraz nowe połączenia kolejowe łączące Warszawę z najważniejszymi miastami Polski w maksymalnym czasie 2,5 godziny.
Cała inwestycja miała także duży wpływ na rynek pracy, przewidując stworzenie ponad 150 tys. nowych miejsc pracy. W sąsiedztwie CPK planowano również stworzenie Airport City z obiektami targowo-kongresowymi, konferencyjnymi oraz biurowymi.
Przyszłość CPK w rękach nowej koalicji
W trakcie kampanii wyborczej wszystkie trzy ugrupowania wchodzące w skład obecnej koalicji rządzącej krytykowały pomysł CPK, wskazując na potencjalne problemy finansowe, logistyczne oraz ekologiczne. Dziś wydaje się, że wizja CPK może pozostać jedynie na papierze, a nowy rząd skupi się na innych priorytetach.
Nie tylko CPK jest pod znakiem zapytania. Koalicja zapowiada także inne znaczące zmiany, takie jak regulacje dotyczące handlu w niedziele oraz podwyżki w budżetówce. Niemniej jednak zdaniem ekspertów, największym wyzwaniem dla koalicji będzie osiągnięcie konsensusu w kwestiach podatkowych.
Niezależnie od ostatecznej decyzji dotyczącej przyszłości CPK, jest to ważny moment dla kraju, który zadecyduje o kierunku rozwoju polskiej infrastruktury transportowej na najbliższe dekady.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.