Chcą na nowo podzielić Polskę! Warszawa nie byłaby stolicą województwa!
Mapa administracyjna Polski może ulec znaczącym zmianom, jeśli nowe propozycje zyskają poparcie. Ostatnia reforma podziału terytorialnego miała miejsce ponad dwie dekady temu, ale dyskusja na temat optymalizacji struktury administracyjnej kraju wciąż trwa.
Od historii do teraźniejszości
Obecny podział Polski na 16 województw funkcjonuje od 1 stycznia 1999 roku. Jednak historia zmian administracyjnych sięga głębiej – po II wojnie światowej kraj przeszedł przez szereg reform w latach 1946, 1950, 1957 i 1975. Każda z tych zmian była odpowiedzią na zmieniające się potrzeby i uwarunkowania kraju.
Nowa wizja emerytowanego nauczyciela
Marian Lic, emerytowany nauczyciel i społecznik z Tychów, przedstawił niedawno swoją wizję nowego podziału administracyjnego Polski. Jego propozycja radykalnie zmniejsza liczbę województw do zaledwie ośmiu.
„Optymalnie, województwa powinny liczyć od 3,5 do 5,5 mln mieszkańców, najlepiej około 4,5 mln,” wyjaśnił Lic w rozmowie z Portalem Samorządowym. „Taka reorganizacja mogłaby obniżyć koszty utrzymania administracji i zwiększyć możliwości inwestycyjne w rozwój regionów.”
Według koncepcji Lica, nowa mapa Polski zawierałaby następujące województwa:
- Małopolskie (z Krakowem jako stolicą)
- Śląskie (Katowice)
- Dolnośląskie (Wrocław)
- Wielkopolskie (Poznań)
- Środkowopolskie (Łódź)
- Mazowieckie (Płock)
- Mazursko-podlaskie (Białystok)
- Pomorskie (Gdańsk)
Motywacje stojące za zmianami
Marian Lic podkreśla, że głównym czynnikiem napędzającym potrzebę zmian powinny być względy gospodarcze. „Chodzi o większe możliwości współfinansowania projektów z wykorzystaniem środków UE dla rozwoju, oczywiście z uwzględnieniem czynników historyczno-kulturowych,” argumentuje społecznik.
Przyszłość mapy administracyjnej Polski
Choć na razie są to tylko propozycje, dyskusja na temat potencjalnej reorganizacji podziału administracyjnego Polski nabiera tempa. Czy któraś z tych koncepcji zostanie wcielona w życie? Czas pokaże. Jedno jest pewne – temat ten będzie przedmiotem wielu debat w najbliższej przyszłości.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.