Włamał się do domu… policjantki, która w dodatku była w środku
14-letni włamywacz postanowił w Markach okraść dom. Nie wiedział tylko, że jest to posiadłość policjantki, która w dodatku była na miejscu w momencie włamania. Młodociany złodziej został obezwładniony przez właścicielkę.
Do zdarzenia doszło w godzinach popołudniowych. Złodziej nie miał pojęcia, że włamuje się do domu należącego do sierżant sztabowej Ewy Sułkowskiej, która pracuje w wydziale ogólnym Komendy Stołecznej Policji na Pradze Północ.
Policjantka podczas wykonywania domowych czynności usłyszała niepokojące dźwięki dochodzące z holu. Kiedy spojrzała w tamtym kierunku, zauważyła nieznanego mężczyznę, który chwycił jej torebkę pozostawioną w korytarzu.
Funkcjonariuszka natychmiast pobiegła za złodziejem. Wybiegła z domu, chwyciła młodego mężczyznę, i przy użyciu chwytów obezwładniających doprowadziła do jego zatrzymania a następnie wprowadziła go do mieszkania. Nastolatek chcąc uniknąć odpowiedzialności, podjął kolejną próbę ucieczki i rzucił się w kierunku stojaka z nożami. Jednak dzięki szybkiej i zdecydowanej postawie funkcjonariuszki, mężczyzna nie spełnił swojego zamiaru.
Sierżant sztabowa Ewa Sulkowska o całym zdarzeniu poinformowała telefonicznie dyżurnego z komisariatu Policji w Markach. Sprawą nastolatka zajęli się policjanci zespołu do spraw nieletnich oraz sąd, który zdecyduje o jego dalszym losie. Jak ustalili funkcjonariusze, młody mężczyzna miał już na swoim koncie podobne czyny i był objęty nadzorem kuratora.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.