Ciemnoskóry nie wpuszczony do autokaru.Przewoźnik: „Pasażer zachowywał się agresywnie”
10 czerwca opisaliśmy historię ciemnoskórego pasażera, który chciał pojechać z Warszawy do Berlina[LINK]. Sprawę opisała na Facebooku jego szwagierka. Firma Ecolines wydała oświadczenie w tej sprawie, a kobieta dopisała na Facebooku nowe informacje rzucające nowe światło na sprawę.
„W związku z sytuacją zaistniałą w dniu 09.06.2017 r. firma ECOLINES oświadcza, iż Pasażer, który nie został przyjęty na pokład autobusu relacji Warszawa- Berlin nie zastosował się do Ogólnych Warunków Przewozu Bagażu i nie wyraził zgody na uiszczenie opłaty za przewóz ponadwymiarowego bagażu.
Pasażer zachowywał się agresywnie, utrudniał wykonywanie obowiązków służbowych załodze obsługującej odprawę autobusu. W związku z tym, załoga zdecydowała o nie przyjęciu agresywnego Klienta stwarzającego zagrożenie dla innych pasażerów. W dalszej części Pasażer uniemożliwiał odjazd autobusu poprzez blokowanie drzwi, co zadecydowało o wezwaniu przez załogę ochrony dworca autobusowego, a następnie policji.
Zwracamy uwagę, iż powodem nie przyjęcia Pasażera na pokład, było wyłącznie nie zastosowanie się do Ogólnych Warunków Przewozu Pasażerów i Bagażu. Załoga sporządziła raport z zaistniałej sytuacji, pozyskała podpisy świadków potwierdzających rażące zachowanie rzeczonego Pasażera.
Międzynarodowy przewoźnik ECOLINES świadczy usługi przewozu dla ponad miliona pasażerów rocznie. Naszymi klientami są osoby różnych narodowości, płci, koloru skóry czy wieku. Jesteśmy zobowiązani zapewnić naszym klientom bezpieczną podróż z zachowaniem wszelkich zasad transportu i mając na uwadze dobro wszystkich pasażerów.
Wszyscy obsługiwani przez nas pasażerowie są traktowani na równi, co zobowiązuje każdego klienta w równym stopniu do przestrzegania obowiązujących warunków i wymogów stwarzających bezpieczeństwo naszych podróżnych. W przeciwnym razie jesteśmy zobowiązani odmówić usługi przewozu i nie ma to związku z narodowością, wiekiem, kolorem skóry czy miejscem pracy.
Z poważaniem, ECOLINES”
Swój post zmieniła też sama autorka:
„Wczoraj wieczorem mojego szwagra, który jest z Togo i w związku z tym jest czarnoskóry, czarnowlosy, ciemnooki i generalnie nie wygląda na miejscowego, kierowca (firma Ecolines) nie wpuścił do autobusu Warszawa – Berlin pod pretekstem ze szwagier na pewno ma nóż i jest terrorysta. Nie wstawili się za nim pasażerowie, a wezwana na miejsce policja stwierdziła, ze nie może nic poradzić. „Nie możemy kierowcy zmusić, żeby wziął pana na pokład”. Oczywiście szwagier miał bilet i dokument tożsamości.
Oto Polska właśnie wstaje z kolan. Ja tam wole na kolanach w takim razie.
PS. Edytuję ten post, ponieważ został wielokrotnie udostępniony, wiec dobrze, żeby wszędzie tam, gdzie się pojawił, pojawiły się i te informacje.
Napisała do mnie pasażerka tego autobusu. Twierdzi, ze zaczęło się od bagażu, ktorego szwagier miał za dużo. Jacys pasażerowie chcieli mu pomoc, biorąc części na siebie. Na to nie zgodził się kierowca.
Z kolei szwagier twierdzi, ze kierowca był bardzo nieprzyjemny, krzyczał na niego. I dlatego o wezwał policje.
Oczywiście od awantury o bagaże do terroryzmu droga jest daleka. Jednak dodaje te szczegóły, bo stawiają w innym świetle przynajmniej część pasażerów autobusu.”
W kolejnym wpisie kobieta odniosła się do całej sytuacji:
„No i zostałam „lewicowa publicystką” (oraz kłamliwą szmatą, oszustka, rozhisteryzowana lewaczka), ktora szkaluje Polakow. Firma Ecolines wydala oświadczenie i dla wielu jest pozamiatane.
Ciekawi mnie, czy równie oczywiste byłoby wszystko, gdyby to niebieskookiego blondyna nie wpuszczono na pokład. Podobno – tak czytam w oswiadczeniu przewoznika -mój szwagier groził kierowcy i kierowca postanowił go nie zabierać z powodu obaw o bezpieczeństwo swoje i pasażerów. Może jeszcze wymachiwal nożem i groził, ze się wysadzi?”
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.