Co stanie się teraz z TVP? Ostra wypowiedź Hołowni nie pozostawia wątpliwości
Szymon Hołownia, niegdyś kandydat na prezydenta Polski, został zapytany o przyszłość Telewizji Polskiej po latach rządów Prawa i Sprawiedliwości. Jego odpowiedź była zdecydowana i przejrzysta, podkreślając, że zmiany muszą być głębokie i znaczące.
@szymon.holownia Uwolnimy Polskę od propagandy jednej partii! #tvp #media #propaganda #tvpis #morawiecki #rachoń #debata #debatatvp #zmiana #wybory2023 #Polska2050 #Hołownia #TrzeciaDroga #przyszłość ♬ dźwięk oryginalny – Szymon Hołownia
„Po tym, co PiS zrobił z TVP zmiany muszą być głębokie,” rozpoczął Hołownia. Dodał, że cała struktura partyjnej propagandy, którą Prawo i Sprawiedliwość wprowadziło w ramach Telewizji Polskiej, musi zostać zniszczona. W jej miejsce powinny powstać nowe media publiczne, które będą służyć wszystkim obywatelom, a nie tylko jednej partii.
Hołownia kontynuował: „Już nigdy więcej telewizja publiczna nie będzie służyć jednej partii. Koniec z 3 miliardami rocznie, koniec z abonamentem, koniec z Radą Mediów Narodowych i koniec z propagandą przypominającą czasy komuny.”
Te silne słowa odzwierciedlają rosnące niezadowolenie części społeczeństwa z kierunku, w którym zmierza Telewizja Polska pod rządami Prawa i Sprawiedliwości. Krytycy zarzucają obecnej władzy wprowadzanie narzędzi cenzury i kontrolę nad mediami w sposób nieodpowiedni dla demokratycznego kraju.
Hołownia daje do zrozumienia, że powrót do prawdziwego, niezależnego i bezstronnego dziennikarstwa jest kluczem do odbudowy zaufania społecznego do instytucji mediów publicznych. Jego wizja przyszłości TVP opiera się na założeniu, że media publiczne powinny służyć publiczności, a nie politycznym interesom.
Jest jeszcze wiele pytań dotyczących tego, jak te zmiany mogłyby zostać wprowadzone w praktyce, ale jedno jest pewne: Hołownia i wielu innych działaczy społecznych i politycznych chce zobaczyć głęboką transformację w sposobie, w jaki Telewizja Polska działa i jest finansowana.
Czas pokaże, czy wizja Hołowni stanie się rzeczywistością, ale jego komentarze na pewno podgrzewają debatę na temat przyszłości mediów publicznych w Polsce.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.