Czy potrzeba nam kolejnego Cudu nad Wisłą? Kilka słów do naszych Czytelników
Ze smutkiem obserwuję to, co dzieje się ostatnio w Warszawie. Nie rozumiem dlaczego jedna cecha (z miliona innych cech), jaką jest orientacja seksualna ma stać się czymś co nas dzieli. Różnimy się od siebie na tyle pięknych sposobów i to jest siła społeczeństwa – to, że jesteśmy inni. Nauczmy się żyć ze sobą, a nie obok siebie.
Orientacja seksualna czy tożsamość płciowa to tylko jeden z czynników, który definiuje to kim jesteśmy. Nie wiem i nie rozumiem czemu przykłada się do niej aż tak wielką rolę. Każdy żyje po swojemu. Istotny jest wzajemny szacunek i zrozumienie. Wzajemny, to poszanowane tego, co jest ważne, dla ludzi, którzy żyją inaczej niż my. Wzajemny to uszanowanie tego, jakie wybory podejmują inni ludzie i z kim chcą żyć i mieszkać. Wzajemny to uszanowanie miejsc pamięci ważnych dla Warszawy. Dla jednej osoby to tylko pomnik, dla innej symbol i miejsce święte. Bez tego nigdzie nie zajdziemy jako społeczeństwo. Tylko razem jesteśmy silni.
Może okazać się, że lubimy te same filmy, słuchamy tej samej muzyki – to małe rzeczy, ale jest to jakiś punkt startowy.
Chodzi, o to by żyć razem. Tylko dialog buduje, ale do dialogu potrzeba dwóch stron i chęci.
Agresywne hasła i działania w dłuższej perspektywie do niczego nie prowadzą. Rozmawiajmy ze sobą. Bądźmy razem, a nie przeciwko sobie.
Polska to nasz wspólny dom, nasze wspólne dziedzictwo i tylko od nas zależy, jaki obraz zostawimy po sobie następnym pokoleniom i jak zapiszemy się na kartach historii.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.