Czytelnik pokazuje śliskie chodniki w centrum Warszawy: „można się konkretnie połamać”
Ostatnia burza śnieżna, która przeszła przez Warszawę, pozostawiła po sobie nie tylko piękne zimowe krajobrazy, ale również problemy, z którymi borykają się mieszkańcy stolicy. Jak donosi nasz czytelnik, Damian, wiele chodników w centralnych częściach miasta, w tym na ulicach Nowowiejska, Plac Zbawiciela i Marszałkowska, pozostało niewłaściwie przygotowanych na trudne warunki pogodowe.
Damian przesłał redakcji „Warszawy w Pigułce” zdjęcia, które ukazują śliskie i nieodśnieżone chodniki. Te obrazują, jak mieszkańcy, zmierzający rano do pracy, muszą poruszać się po niebezpiecznych, śliskich nawierzchniach. „Idąc rano do pracy można się konkretnie połamać,” napisał Damian w wiadomości do redakcji, podkreślając zagrożenie, jakie stanowią nieodśnieżone chodniki dla pieszych.
Sytuacja ta jest bezpośrednim skutkiem wczorajszej burzy śnieżnej. Choć śnieg dodał miastu zimowego uroku, brak odpowiednich działań ze strony odpowiedzialnych za utrzymanie czystości i bezpieczeństwa na ulicach i chodnikach miasta stanowi realne zagrożenie dla mieszkańców. Nieposypane chodniki mogą prowadzić do niebezpiecznych upadków i wypadków, szczególnie w godzinach porannego szczytu, gdy wielu warszawiaków wyrusza do pracy lub szkoły.

Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.