Dewastacja znaku na Bielanach. „To nie ja, to koledzy”

Młodzi ludzie uczcili koniec wakacji zniszczeniem znaku drogowego. Strażnicy ujęli jednego z nich, miał półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Fot. PIxabay

Kwadrans po północy strażnicy zostali wezwani na Reymonta, gdzie doszło do dewastacji znaku drogowego. Na miejscu patrol zauważył trzech młodych ludzi, którzy widząc strażników zaczęli uciekać – udało się ująć jednego z nich. Po wylegitymowaniu okazało się, że chłopak jest nieletni. Czuć było od niego alkohol, mówił bełkotliwie – zapytany, czy wyrwał z ziemi znak i umieścił go na hydroforni stwierdził, że on nie, ale jego koledzy owszem. Nie powie jednak, jak się nazywają, bo „nie jest konfidentem”, nie wskaże też sklepu, w którym kupował alkohol. Na miejsce wezwano policję.
Badanie alkomatem wykazało, że licealista miał 1,5 promila w wydychanym powietrzu.

Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl