Do 8 lat pozbawienia wolności. Ruszą kontrole w domach i mieszkaniach na szeroką skalę

Kontrolery u progu Twojego domu? Takie sytuacje mogą stać się rzeczywistością w najbliższej przyszłości, gdyż Straż Miejska zostanie wyposażona w dodatkowe uprawnienia kontroli. Nowe przepisy, które mają na celu zwiększenie skuteczności egzekwowania obowiązku raportowania źródeł ciepła, mogą spowodować konieczność wypłacenia kilku tysięcy złotych w ramach grzywny lub nawet grożą karą więzienia.

Za co grozi kara?

Regulacje te zostały wprowadzone w odpowiedzi na Ustawę o Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB), która weszła w życie w 2021 roku. Ustawa ta nakłada na właścicieli i zarządców nieruchomości obowiązek informowania o używanych przez nich źródłach ciepła. Ci, którzy nie dostarczą wymaganej deklaracji, będą musieli liczyć się z surowymi konsekwencjami. W przypadku podawania fałszywych informacji w celu uzyskania korzyści, takich jak dodatek węglowy, osoba odpowiedzialna może zostać ukarana karą do 8 lat pozbawienia wolności.

Dlaczego te zmiany są ważne?

Zwiększenie liczby kontroli pozwoli właściwym organom na dokładniejszą analizę emisyjności budynków w Polsce. Ma to ogromne znaczenie dla ochrony środowiska, ponieważ poprawna identyfikacja źródeł ciepła wpłynie na dokładniejsze monitorowanie emisji gazów cieplarnianych oraz poprawę jakości powietrza w kraju.

Czy każdy musi się obawiać kontroli?

Właściciele nieruchomości, którzy już złożyli wymagane deklaracje lub korzystają z ciepła dostarczanego przez sieć miejską, nie muszą się obawiać nadchodzących kontroli. Jednakże ci, którzy korzystają z niezależnych źródeł ciepła, takich jak pompy cieplne czy piece na węgiel lub gaz, powinni jak najszybciej dopełnić obowiązków wynikających z Ustawy o CEEB.

Wprowadzenie nowych uprawnień dla Straży Miejskiej jest ważnym krokiem w kierunku osiągnięcia celów związanych z ochroną środowiska w Polsce. Jednak, tak jak z każdą nową regulacją, ważne jest, aby obywatele byli świadomi swoich obowiązków i praw.