Dramatyczna sytuacja w Warszawie. Ratownicy medyczni pod respiratorami. W szpitalu w Wołominie nie ma komu pracować

Dramatyczna sytuacja w warszawskim pogotowiu. Ratownicy medyczni zakażeni Covid-19 leżą pod respiratorami i walczą o życie. Brak wolnych zespołów do ratowania życia, czas oczekiwania na karetkę to nawet 6 godzin. W szpitalu w w Wołominie nie ma kto leczyć pacjentów. Szpital nie przyjmuje pacjentów od kilku dni.

Fot. Łukasz / Warszawa w Pigułce

Pokażemy Wam teraz jak wygląda przekazywanie dyżuru w czasach COVID-19. I od razu mówię – TO JEST PRAWDZIWA ROZMOWA DWÓCH RATOWNIKÓW MEDYCZCNYCH W WIELKIM MIEŚCIE.

Uprzedzam lojalnie. Jeśli masz zamiar w komentarzach pisać swoje wysrywy na temat plandemii, spisku WHO itp to po prostu oszczędź sobie czasu. I tak Cię zbanujemy ze względu na szacunek do naszych chorujących znajomych.
– Siemanko! Co słychać?
– Spoko. Trochę jestem przybity.
– A co się stało?
– Znasz Marzenkę z zespołu 07?
– No pewnie! Taka super babka, dyspozytorką chyba też jest.
– Leży na oddziale zarurowana. Zaintubowali ją bo miała 60% saturacji…
– O w mordę… Zaczęło naszych brać….
– A znasz Marcina ze Śródmieścia?
– Tego co był w Iraku na misji?
– No, no. Ten sam. To właśnie leży też na respiratorze. Totalnie niewydolny.
– Ku**a! Ale on ma 31 lat. Młody chłop.
-No i wzięło go… Nie wiem. Rozsypał się ten domek z kart.
– Ale mówiliśmy o tym. Że to kiedyś j***e.
– No to właśnie je**o. Chyba na amen” – pisze fanpage To nie z naszej karetki
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]