Dramatyczne odkrycie policji. Mężczyzna leżał w kałuży krwi. Nie żyje
Interwencja policji przerodziła się w śledztwo w sprawie tragicznego zdarzenia, które wydarzyło się przed blokiem na spokojnym osiedlu w Makowie Mazowieckim. Funkcjonariusze, którzy zostali wezwani na miejsce kłótni pary 46-latków, nie byli przygotowani na makabryczny widok, z którym się zetknęli w jednym z mieszkań.
Spór pijanej pary stał się przyczynkiem do odkrycia krwawego dramatu. Mężczyzna i kobieta, pod wpływem alkoholu – co późniejsze badanie alkomatem potwierdziło wykazując u obydwu po 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu – zostali przyprowadzeni przez funkcjonariuszy do mieszkania, z którego mogli pochodzić. Już w przedpokoju natrafiono na niepokojące ślady krwi.
Sytuacja stała się jeszcze bardziej dramatyczna, kiedy w jednym z pokoi na łóżku odnaleziono nieprzytomnego mężczyznę w wieku około 50 lat. Jak opowiada jedna z policjantek, mężczyzna był zakrwawiony i miał widoczne rany cięte. Policjanci bez wahania udzielili pierwszej pomocy i niezwłocznie wezwali karetkę pogotowia.
Niestety, mimo szybkiej reakcji i wysiłków lekarzy, jak donosi portal se.pl, życia poszkodowanego mężczyzny nie udało się uratować. Awanturująca się para została zatrzymana i przewieziona do aresztu, gdzie czeka ich odpowiedzialność za swoje czyny oraz możliwe powiązania z tragicznym zdarzeniem.
Na chwilę obecną nie są znane szczegółowe okoliczności tego zdarzenia. Śledztwo trwa i ma na celu ustalenie, jak doszło do śmierci 50-latka oraz jaki był dokładny udział zatrzymanych w to tragiczne wydarzenie. Lokalna społeczność Makowa Mazowieckiego jest wstrząśnięta, a wydarzenie to na pewno na długo zostanie w pamięci mieszkańców jako przestroga przed niebezpieczeństwami, które niesie nadużywanie alkoholu.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.