Drastyczne dane: coraz mniej nauczycieli w Polsce. Kryzys, jakiego jeszcze nie było
W polskich szkołach narasta kryzys kadrowy, który zaczyna przybierać dramatyczne rozmiary. Coraz więcej młodych nauczycieli rezygnuje z pracy już po kilku dniach, a wakaty w placówkach oświatowych pozostają nieobsadzone. Zawód, niegdyś postrzegany jako prestiżowy i pełen misji, dziś zniechęca niskimi zarobkami, przeciążeniem obowiązkami i brakiem perspektyw na poprawę. W tle narasta napięcie w środowisku nauczycielskim, a związkowcy zapowiadają protesty, jeśli rząd nie podejmie zdecydowanych działań.

Fot. Pixabay / Warszawa w Pigułce
Polacy porzucają zawód nauczyciela. Kryzys w oświacie się pogłębia
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu zawód nauczyciela kojarzył się z prestiżem, stabilnością i szacunkiem społecznym. Dziś obraz ten zmienił się diametralnie. Coraz mniej młodych osób decyduje się na pracę w szkołach, a ci, którzy podejmują zatrudnienie, często rezygnują po zaledwie kilku dniach. Powodem są niskie zarobki, ogromne obciążenie biurokratyczne i rosnąca presja psychiczna.
Zawód, który traci na znaczeniu
W latach 60. i 70. XX wieku nauczyciele stanowili ważną część lokalnych elit. Ich głos liczył się w społecznościach, a praca była postrzegana jako misja. Dziś – mimo fundamentalnego znaczenia tej profesji – atrakcyjność zawodu spadła. Według danych z 2025 roku średnie wynagrodzenie w oświacie to około 8 tys. zł brutto, ale w przypadku początkujących nauczycieli pensja zaledwie nieznacznie przekracza płacę minimalną.
Coraz mniej młodych nauczycieli
Związek Nauczycielstwa Polskiego alarmuje, że osoby poniżej 30. roku życia stanowią zaledwie 5 proc. kadry pedagogicznej. W szkołach pojawiają się przypadki rezygnacji z pracy już po kilku dniach – tylko w Warszawie odnotowano niedawno rekordowy przypadek odejścia po pierwszym tygodniu zatrudnienia. Problemem jest także starzejąca się kadra – w wielu placówkach pracują osoby powyżej 70., a nawet 80. roku życia.
W Polsce brakuje obecnie ponad 5 tys. nauczycieli, a wakaty najczęściej występują w dużych miastach i na zachodzie kraju. ZNP domaga się podwyżek o 10 proc. od września 2025 roku oraz nowelizacji Karty nauczyciela, która powiąże pensje pedagogów ze średnimi zarobkami w gospodarce. Minister edukacji Barbara Nowacka przyznała jednak, że w obecnym budżecie nie ma środków na podwyżki, co wywołało falę niezadowolenia.
Co dalej z polską oświatą?
Jeżeli postulaty nauczycieli nie zostaną spełnione, 1 września – w dniu rozpoczęcia nowego roku szkolnego – planowana jest ogólnopolska manifestacja w Warszawie. Eksperci ostrzegają, że bez realnych zmian sytuacja w polskich szkołach będzie się tylko pogarszać, a kolejne pokolenia uczniów mogą odczuć skutki kryzysu kadrowego przez wiele lat.

Kocham Warszawę, podróże i gastronomię i to właśnie o nich najczęściej piszę.