Dyrektor szpitala na Stadionie Narodowym: „W dwa tygodnie odciążyliśmy 2 oddziały szpitalne”
W rozmowie z Radiem Zet, szef Szpitala Narodowego przekazał najważniejsze informacje dotyczące pracy placówki. Zwrócił uwagę jak nowo powstały szpital wpłynął na walkę z COVID-19 i jak obecnie wygląda sytuacja w placówce.
Dr Artur Zaczyński jest szefem szpitala na Stadionie Narodowym, a także wicedyrektorem ds. medycznych w Centralnym Szpitalu MSWiA w Warszawie. W rozmowie z Radiem Zet opowiedział o pracy placówki, która niedawno powstała.
Przekazał, że dzięki szybkiemu działaniu i powstaniu Szpitala Narodowego, udało się odciążyć szpitale standardowe. Przekazał, że w tej chwili na terenie szpitala jest 30 osób zmagających się z koronawirusem. Jak dodaje, rotacja pacjentów wskazuje na dużo większe liczby. Od początku funkcjonowania placówka przyjęła już 60 osób. Dzięki temu udało się odciążyć 2 oddziały szpitalne. Stan pacjentów, którzy przebywają w szpitalu jest lekki i średni, ale wymagający hospitalizacji.
„Mówimy o lekkim stanie wymagającym hospitalizacji, czyli podania leków dożylnych, tlenoterapii i czuwania nad diagnostyką postępu zapalenia płuc. Jeżeli pacjent przywożony jest z izby przyjęć bądź SOR-u w stanie średnim i ulega pogorszeniu, to dopóki są miejsca w szpitalach standardowych, a w szczególności w szpitalu przy ulicy Wołoskiej, pacjent przewożony jest na łóżka wzmożonego nadzoru.”
-wytłumaczył dr Artur Zaczyński. Wyjaśnił też, że czasami jeden czy dwa dni potrafią diametralnie zmienić sytuację w szpitalach standardowych. Dlatego Szpital Narodowy musiał powstać i takie miejsca powstają na całym świecie.