Dzieci zostawione bez bezpośredniego dojazdu do szkoły. Skandaliczna odpowiedz ZTM!

Napisała do nas nasza Czytelniczka Anna, prosząc o pomoc dla dzieci, które pozbawiono bezpośredniego dojazdu do szkoły. Poniżej publikujemy tez odpowiedz ZTM do matki ucznia. 

„Proszę o informację jak teraz będą dojeżdżać do szkoły dzieci z przystanku Przejezna? Linia 334 (234) będzie kursować do nowej szkoły, której otwarcie jest dopiero za rok! A nasze dzieci, które od tego roku muszą dojeżdżać do nowej szkoły na ul. Hemara nie mają żadnego dojazdu. Jedynym wyjściem jest przesiadką na zdziarskiej ze 120 na 134 lub 234 i potem kilometr na nogach do szkoły! Na zadziarskiej nie ma nawet pasów dla pieszych ani świateł! Jak bezpiecznie dziecko się przesiądzie? Żeby dojechać pod szkołę na hemara trzeba by się drugi raz przesiadać, albo iść na nogach kilometr. Nie wyobrażam sobie takiego dojazdu do szkoły dla mojego 10 letniego dziecka. Do tej pory jeździł 334 z przystanku przejezdna do przystanku ostródzka szkoła ( bo do tej pory szkoła była tam). Czy ktoś z Was ma taki sam problem? Planuje zrobić petycję w tej sprawie.” – pisze Pani Ania do redakcji Warszawy w Pigułce.

Poniżej zamieszczamy odpowiedz ZTM na pismo w tej sprawie. Polecamy lekturę.

„Szanowna Pani,

Uprzejmie informujemy, że zarówno w Regulaminie przewozu środkami lokalnego transportu zbiorowego w m.st. Warszawie jak i w Przepisach porządkowych nie mam zapisów regulujących poruszoną przez Panią kwestię.
W Polsce karane jest pozostawienie bez opieki dziecka do lat 7 w warunkach niebezpiecznych dla jego życia lub zdrowia. Mówi o tym art. 106 Kodeksu wykroczeń. Podróż jako taka nie stanowi sytuacji niebezpiecznej, choć może się taką stać w niesprzyjających okolicznościach. Pomijając wypadek, sytuację losową, podróżujące samotnie dziecko może zostać okradzione, pobite czy wykorzystane przez osoby o złych intencjach.
Przepisy prawa polskiego nie określają w żaden sposób granicy wieku, od której jest możliwe wykonanie przez niepełnoletnią osobę pewnych czynności, do których można zaliczyć m.in. samodzielne podróżowanie autobusem. Przepisy Kodeksu cywilnego regulują jedynie kwestie zdolności do czynności prawnych osób, które nie osiągnęły pełnoletności. W świetle tych przepisów osoby, które nie ukończyły 13 lat nie mają zdolności do czynności prawnych, zaś osoby pomiędzy 13 a 18 rokiem życia posiadają ograniczoną zdolność. Osoby o ograniczonej zdolności do czynności prawnych mogą, bez zgody rodziców (opiekunów), zawierać umowy należące do powszechnie zawieranych w drobnych bieżących sprawach życia codziennego, np. zakup biletu, zawarcie umowy przewozu. Natomiast gdy osoba niezdolna do czynności prawnych zawarła umowę należącą do umów powszechnie zawieranych w drobnych bieżących sprawach życia codziennego, umowa taka staje się ważna z chwilą jej wykonania.
Samodzielną podróż osoby niepełnoletniej należy odnieść się do art. 92 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, zgodnie z którym dziecko aż do 18 roku życia pozostaje pod władzą rodzicielską.
Decyzja, że dziecko może samodzielnie odbyć podróż pozostaje w gestii rodziców (opiekunów) dziecka. Zaniedbanie w tym względzie może mieć bardzo poważne konsekwencje – co oczywiście jest uzależnione od okoliczności zaistniałego zdarzenia oraz stopnia zagrożenia, na jakie zostało narażone dziecko. Należy też obiektywnie ocenić czy dziecko posiada wystarczającą zaradność, a także wiedzę z zakresu poruszania się po ulicy, sygnalizacji świetlnej oraz orientacji przestrzennej, aby bezpiecznie dotrzeć tam dokąd zmierza.
Reasumując, brak jest przepisów regulujących samodzielną podróż komunikacją miejską dziecka w wieku 10 lat. Decyzja o wyrażeniu na nią zgody należy do jego rodziców lub opiekunów. Niemniej jednak przy jej podejmowaniu należy brać pod uwagę stopień rozwoju dziecka oraz fakt, iż w czasie takiej podróży pozostaje ono bez opieki.

Wyjaśniamy, że za wyznaczenie nowego przejścia dla pieszych odpowiada zarządcą drogi – Zarząd Dróg Miejskich. W przypadku chęci uzyskania szczegółowych informacji dotyczących ewentualnych zmian w powyższym zakresie, prosimy o kontakt z ww. spółką pod adresem [email protected]

Z poważaniem,

Dział Kontaktu z Pasażerem”

To, ze puszczanie bez opieki (na własna odpowiedzialność) dzieci od lat 7 nie jest karalne, nie znaczy, ze jest właściwe.

Pomijając stres dla dziecka i rodzica, jest to zwyczajnie niebezpieczne. Dziecko może paść ofiara wypadku komunikacyjnego, albo powiedzmy wprost zboczeńca. Jesienią szybko zapada zmrok, co zmniejsza widoczność na drodze. Droga do szkoły powinna być możliwie najbezpieczniejsza. Należy o tym pomyśleć, zanim dojdzie do tragedii.

Czekamy na reakcje władz Warszawy w tej sprawie.