Fatalna organizacja Tour de Pologne. Co stało się w centrum i kto stoi za organizacją?
Jeżeli zastanawiacie się co tak naprawdę stało się w centrum, czemu w Warszawie były „kosmiczne” utrudnienia i kto odpowiada za organizację tej imprezy, zapraszamy do lektury.
Ratusz opisał wcześniej całą procedurę zamknięcia kolejnych ulic. Publikowaliśmy nawet przewodnik, jak uniknąć utrudnień. Dlatego aż dziw bierze, że sam plan się nie powiódł, a organizacja wyglądała tak, a nie inaczej. Nasi reporterzy byli dzisiaj w centrum i mieli okazję obserwować to, co się dzieje.
Policja zamknęła rondo de Gaulle’a, nie przekierowała jednak ruchu z mostu Poniatowskiego. Efektem było to, że kierowcy dojechali do ronda i tam utknęli. Policja wybrnęła z sytuacji otwierając rondo po kilkudziesięciu minutach tak, aby ruch mógł się rozładować. Podobna sytuacja miała miejsce w pobliżu ronda 40-latka, gdzie zamknięto al. Jerozolimskie i utworzył się ogromny korek.
Na fanpage’u Warszawy w Pigułce wiele osób pytało nas kto odpowiedzialny jest za komunikacyjny bałagan podczas szczytu Tour de Pologne. Odpowiedź znalazł portal TVN Warszawa, który po kliku telefonach i odsyłania z biurka na biurko dotarł wreszcie do źródła:
„Wybór trasy i terminu jest efektem rozmów organizatorów z wiceprezydentem Jóźwiakiem i biurem sportu. Zwracaliśmy uwagę na niedogodny termin (godziny szczytu w trakcie tygodnia), ale zwyciężyły wcześniejsze ustalenia oraz względy marketingowo-sportowe. Udało się tylko trochę skorygować trasę tak by uciążliwości były mniejsze” – wyjaśnił Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent Warszawy.
„Chcieliśmy pokazać Warszawę z jak najlepszej strony, głównie ze względów promocyjnych. Wyścig jest transmitowany w telewizji, a dzięki wybranej właśnie trasie stolica wygląda atrakcyjnie (…) Takie wydarzenia zawsze wiążą się z utrudnieniami. Nawet jeżeli podczas następnej edycji kolarze pojadą inną trasą – utrudnień nie unikniemy” – tłumaczy Lech Piasecki z Lang Team.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.