„Gra która zabija” dotarła do Polski. Prokuratura wszczyna śledztwo ws. samookaleczeń
Niedawno pisaliśmy o grze „niebieski wieloryb”, w którą bawi się młodzież. Zmusza ona ich do samookaleczeń i nakłania do samobójstwa. Choć wiele osób bagatelizowało zagrożenie i zarzucało nam sianie paniki, okazało się to prawdą. Sprawą zajęła się policja, a prokuratura mówi o trzech przypadkach, gdie dzieci wycięły sobie żyletką na skórze postać wieloryba.
„Prowadzimy śledztwo w tej sprawie. Jednocześnie zwróciliśmy się do kuratorium oświaty z prośbą o przekazanie informacji o zagrożeniach wynikających z tej gry za pośrednictwem pedagogów i psychologów szkolnych” – mówi Onet prok. Małgorzata Wojciechowicz.
Jednak nie tylko w Szczecinie dokonują się samookaleczenia w związku z niebezpieczną grą. Na portalach społecznościowych wiele grup nastolatków, również z Warszawy, uruchamia transmisje na żywo, by pokazać, jak dokonują samookaleczeń.
Do niedawna istniał profil niebieskiego wieloryba. Nie wiadomo czy był on prawdziwy czy stworzony tylko dla żartu. Udało się go jednak zablokować dzięki interwencji policji.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.