Gwiazda „M jak miłość” napastowana na dworcu. „To tylko lodzik, chwila i po sprawie”
Julia Wróblewska z serialu „M jak Miłość”, opowiedziała o nieprzyjemnej sytuacji, jaka spotkała ją na dworcu kolejowym. Mężczyzna najpierw pomógł jej w niesieniu bagażu, a potem domagał się za to seksu.
Do zdarzenia doszło na dworcu kolejowym w Kutnie.
„Mimo, że okłamałam go, że jestem zaręczona (noszę pierścionek na palcu serdecznym), za pomoc w niesieniu transportera domagał się zrobienia mu loda. Szedł za mną, zabrałam mu transporter z ręki i krzyknął do mnie: 'Ej! Ja ci pomogłem! To tylko lodzik, chwila i po sprawie’. Myślałem, że się popłaczę, zwymiotuję i zemdleję naraz”.
Warszawska aktorka zgłosiła sprawę ochronie dworca. Julia Wróblewska opublikowała zdjęcie mężczyzny z którego wynika, że ubrany był w czerwoną koszulkę, miał krótkie włosy i nosił okulary.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.