Hotel w centrum Warszawy domaga się odszkodowania z powodu lockdownu. Ubezpieczyciel odmawia wypłaty
Cieszący się popularnością hotel Marriott w centrum Warszawy domaga się od ubezpieczyciela ponad 40 milionów złotych z powodu utraconych zysków podczas wiosennego lockdownu. Ubezpieczyciel odmawia jednak wypłaty.
Fot. Pixabay
Z powodu zamknięcia branż wiele firm ubiega się o wsparcie finansowe. Jak się okazuje, to od rządu nie wystarcza. Coraz więcej przedsiębiorstw zgłasza się do towarzystw ubezpieczeniowych o wypłatę ubezpieczeń od utraty zysku.Tak samo postanowiła zrobić firma LIM Sp. z o.o., która jest właścicielem budynku i zarządza hotelem Marriott, znajdującym się w centrum Warszawy. Placówka przyjmuje u siebie największe osobistości, między innymi prezydentów Stanów Zjednoczonych podczas wizyt w Polsce.
Spółka w 2019 roku zawarła z jednym z krajowych ubezpieczycieli umowę od utraty zysków, którą przedłużono do marca 2021 roku. Pod koniec kwietnia firma złożyła roszczenie dotyczące utraty zysków, czynszów w wyniku interwencji władz poprzez ograniczenie lub całkowite zamknięcie placówek handlowych, rozrywkowych, hotelarskich czy restauracji w marcu i kwietniu 2020 roku. Ubezpieczyciel odmówił jednak wypłaty, powołując się na dodatkowe postanowienia do umowy w postaci wyłączenia dotyczącego działania organów administracyjnych. Oprócz tego firma ubezpieczeniowa uznała, że szkoda rzeczowa nie miała miejsca w ubezpieczonym mieniu, a także nie doszło do interwencji władz cywilnych lub wojskowych w miejscu ubezpieczenia.
Hotel Marriott odnotował w tym roku ponad 90% spadek dochodów. Zdaniem zarządu i jego prawników, w pełni mają prawo do odszkodowania. Dodają, że sprawa zakończy się najprawdopodobniej w sądzie. Jak jednak tłumaczy niezależna kancelaria prawna w rozmowie z portal Wirtualna Polska, ubezpieczyciel ma mocne argumenty.
„Formalne wprowadzenie stanu klęski żywiołowej otwierałoby w takich sytuacjach drogę do odszkodowań od Skarbu Państwa. Jeżeli ubezpieczyciel uznaje, że globalna pandemia to nie jest zdarzenie ubezpieczeniowe to koło się zamyka.”
-tłumaczy prawnik.
