Joanna Racewicz publikuje poruszający wpis. „Opowiem Tacie o meczu, dobrze, Mamiś? Poczekasz?”
Joanna Racewicz, dziennikarka i wdowa po tragicznie zmarłym w Smoleńsku oficerze BOR, Pawle Janeczku, publikuje poruszający wpis na Instagramie. Opisuje jak wyglądała jej wizyta na Powązkach. Reakcje ludzi są bulwersujące.
„- Opowiem Tacie o meczu, dobrze, Mamiś? Poczekasz?
– Czekam, Synku.
– Wiem, że Tata tam był i widział, jak bronię, ale chcę się tak zwyczajnie pochwalić. Wytrzymasz w tym tłumie?
– Dla ciebie wszystko, Synku” – rozpoczyna wpis Joanna Racewicz.
„Tłum. Jak bezmyślna, wezbrana fala. Bez uczuć, emocji i empatii. Staje za plecami, gdy skuleni siedzimy na ławce. „O, to ten od ochrony, mąż tej, no Racewicz dziennikarki. Ty, Wiesiek, patrz, to chyba ona z synem, dawaj aparat”- jakbym była głucha, ślepa, nieistniejąca. „A pani to jest pewna, że on tu jest pochowany?”- pytają „prawdziwi Polacy. „Ileż można jechać na tym Smolensku”- utyskują ci „zmęczeni”. Jedni i drudzy jakby z wykastrowaną wyobraźnią. Zamienimy się miejscami? Może tez przyjdziemy na groby Państwa Bliskich i tak sobie pokomentujemy, porobiły zdjęcia, poprzepychamy się trochę? Postawcie lustro przed sobą. I spytajcie – jak u Gogola – z czego się śmiejecie…”
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.