Mężczyzna wisiał głową w dół zakleszczony w kanale ciepłowniczym
Podczas kontrolowania miejsc przebywania osób w kryzysie bezdomności, strażnicy znaleźli wieczorem 4 grudnia w kanale ciepłowniczym rannego mężczyznę. Pechowiec wisiał na drabince głową w dół i tracił przytomność. Gdyby nie interwencja funkcjonariuszy, mógł tego nie przeżyć.
Około godziny 20:40 strażnicy miejscy z VI Oddziału Terenowego kontrolowali węzły ciepłownicze przy ulicy Elektronowej.
W jednym z włazów zauważyli wiszącego głową w dół człowieka, którego noga była zakleszczona w elementy metalowej drabinki. Mężczyzna nie odpowiadał na pytania strażników, a jedynie lekko poruszał rękami. Konstrukcja drabiny była bardzo niestabilna. Strażnicy zrezygnowali więc z zejścia i z prób uwolnienia pechowca – mogło to grozić upadkiem całej konstrukcji na dół kanału i dodatkowymi obrażeniami.
Strażnicy natychmiast wezwali straż pożarną i pogotowie ratunkowe. Kilka minut później na miejsce przyjechały wozy ratownicze. Dwóch strażaków zeszło do kanału na linach. Sprawdzili parametry życiowe mężczyzny, ustabilizowali konstrukcję, a gdy to było już możliwe, trzeci strażak odciął fragment drabiny z zakleszczonym mężczyzną. Poszkodowany został wydobyty na powierzchnię za pomocą alpinistycznego sprzętu ratunkowego i przekazany ratownikom medycznym. Mężczyzna był ranny w nogę i stracił sporo krwi. Był też bardzo wychłodzony. Gdyby nie kontrola strażników miejskich, prawdopodobnie nie dożyłby do rana. Ranny został przewieziony do szpitala specjalistycznego przy ulicy Szaserów.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Wieloletni dziennikarz IT i recenzent programów i gier komputerowych. Kocha Warszawę, książki i kino.