Miał wypadek. Apeluje do Strajku Kobiet by nie blokować okolic szpitali!

„Apel do Ogólnopolski Strajk Kobiet o nie blokowanie okolic szpitali.” – pisze Pan Jan.

Tak się złożyło że jak zaczynałyście blokady w całej Polsce, miałem wypadek. Wyjątkowo jechałem rowerem po chodniku (ulicą Grochowską) bo były średnie warunki pogodowe i było dużo sennych kierowców, którzy ewidentnie nie przestawili się jeszcze na czas zimowy, myślałem że tak będzie bezpieczniej. Pomyliłem się, taksówkarz gwałtownie skręcił z ulicy w bramę, zajechał mi drogę. Skończyło się skasowanym rowerem i wielkim bólem ramienia. Przyjechała Policja dała mi mandat, zapytała czy potrzebuje karetki, odpowiedziałem że nie. W końcu mogłem chodzić, nie krwawiłem a zwłaszcza teraz jest wielu bardziej potrzebujących – tu znowu się pomyliłem. Zadzwoniłem po członka rodziny aby mnie zawiózł do szpitala, niestety cała okolica była już przez was zablokowana. Musiałem pieszo przejść z miejsca wypadku do szpitala – to były bardzo długie 4 km. Na SORze spotkałem więcej takich jak ja, połamanych którzy przez blokady musieli w bólu kuśtykać do szpitala. W Szpitalu dowiedziałem się że nie mogą mi pomóc i za kilka dni czeka mnie jednodniowa operacja.

Drogie strajkujące proszę nie blokujcie więcej okolic szpitali – naprawdę nie chcę znowu musieć chodzić piechotą do i z szpitala.

Moim zdaniem, strajkując w obronie praw ciężarnych kobiet nie należy utrudniać pacjentom (w tym przecież tym o których prawa walczymy) dostępu do służby zdrowia. Życzę wam aby abyście nigdy nie musiały iść pieszo z miejsca wypadku na SOR.

W imieniu swoim, pani Marysi z polanym obojczykiem i wielu innych pacjentów.” – czytamy

Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]