Miasto policzyło ilość ton pozostawionych w weekend na bulwarach. Liczba przeraża
„Służba brzegowa regularnie dba o porządek na bulwarach wiślanych, a także na plażach i ścieżkach. W weekendy przy utrzymaniu czystości i opróżnianiu koszy pracuje nawet sześćdziesiąt osób. O tym jak długo utrzymają się efekty ich działań decydują jednak sami warszawiacy” – przypomina stołeczny ratusz i ujawnia, ile śmieci zebrano przez weekend.
Służba brzegowa rozpoczyna swoje działania w środku nocy. Aby zdążyć do rana, zamiatacze i sprzątacze wkraczają w weekendy na nabrzeża i bulwary już około godz. 1.00.
Swoją pracę kończą zazwyczaj około godz. 7.00. O poranku – do godz. 9.00 – opróżniane są również kosze na śmieci, a tych jest naprawdę dużo. Nad Wisłą znajduje się 278 zwykłych koszy, 125 beczek mogących pomieścić 200 litrów śmieci każda oraz cztery duże kontenery typu „bóbr” w których mieści się 1m3 odpadów. Dodatkowo na nadwiślańskich ścieżkach ustawionych jest jeszcze 38 koszy.
– Wyjątkowo ciepły weekend sprawił, że warszawiacy chętnie odwiedzali nadwiślańską promenadę. Zostawili po sobie też naprawdę dużo odpadów. Było ich blisko 50 ton. Do wywiezienia takiej ilości śmieci potrzeba kilku ciężarówek – mówi Iwona Zwolińska z Zarządu Zieleni m.st. Warszawy, odpowiedzialna za koordynację pracy Służby brzegowej.
Średnio w weekend zbieranych jest około 30 ton odpadów. Śmieci z koszy, w sobotę i niedzielę, wybierane są trzy razy – około godz. 9.00, 16.00 i 21.00, a w tygodniu dwa razy w ciągu dnia. Już wkrótce nad Wisłą pojawią się również dodatkowe zielone beczki przeznaczone do selektywnej zbiórki opakowań szklanych, które w miniony weekend stanowiły gros zebranych odpadów.
Latem nad Wisłą ponownie prowadzona będzie również kampania „Dzielnica Wisła” przypominająca użytkownikom nabrzeży o współodpowiedzialności za czystość na tych terenach.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.