Mieli lecieć do Warszawy, awaryjnie lądowali. Napastnik groził odpaleniem bomby. Dostał „polecenie od Boga”

Na pokładzie Boeinga 737 Enter Air znajdowało się łącznie 168 osób, w tym sześciu członków załogi, głównie Polaków. Sprawcą przymusowego lądowania również był Polak. Groził, że odpali bombę.

Czeska strona początkowo nie chciała zdradzić czy znaleziono niebezpieczne materiały, tłumaczyła to dobrem prowadzonego postępowania. Dopiero dzisiaj ogłoszono, że niczego nie znaleziono. Milan Chovanec, minister spraw wewnętrznych mówi tylko, że mężczyzna najprawdopodobniej nie był pod wpływem alkoholu.

Rzeczniczka policji Katerina Rendlova mówiła agencji prasowej CTK, że zatrzymany 68-letni Polak tłumaczył, że dostał „polecenia od Boga”. Dodała, że w chwili zatrzymania jednostka antyterrorystyczna musiała użyć przymusu bezpośredniego, bo mężczyzna nie reagował na polecenie opuszczenia samolotu. Od tego czasu podejrzany jest spokojny, ale nie chce współpracować z policją.

Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl