Mieli otrzymać szczepionkę na początku lutego. Otrzymali wiadomość, że termin został anulowany
W jednej z przychodni na Mazowszu seniorzy mieli wyznaczony termin otrzymania szczepionek na początek lutego. Placówka jednak musiała go odwołać, tłumaczą, że powodem jest niewystarczająca liczba dawek szczepionki, które dostarczono do punktu. Co najgorsze, to nie pierwszy taki przypadek w kraju.
Fot. Pixabay
Jak poinformowało TVN24, jedna z przychodni w Radzyminie musiała odwołać termin szczepień przeciwko COVID-19 aż dla kilkudziesięciu pacjentów. Wszystko z powodu niewystarczającej liczby dawek szczepionki, które zostały dostarczone do punktu. Seniorzy kilka dni przed planowanym szczepieniem otrzymali wiadomość SMS i mailową, że termin został anulowany, a jeśli chcą ponownie umówić się na szczepienie, należy zadzwonić do przychodni. Udało się zapisać na listę, jednak bez informacji o dacie szczepienia.
Okazuje się, że to nie pierwszy taki przypadek w Polsce. Jak poinformował wczoraj szef KPRM Michał Dworczyk, przesunięcie terminu szczepionek dotyczy około 5 tysięcy osób w całym kraju. Tłumaczył, że w pełni odpowiedzialni za to są producenci szczepionek, którzy nie zapewnili dostawy odpowiedniej liczby preparatu.
„Mówimy o przesunięciu o dzień bądź dwa dni terminów szczepień dla grupy około pięciu tysięcy seniorów. To jest liczba w skali całej Polski. To było związane z opóźnieniami i logistyką, która jest wymagająca w przypadku szczepionek. Wcześniej punkty szczepień zostały o tym uprzedzone, stąd seniorzy też zostali poinformowani o tych sytuacjach.”
-mówił Michał Dworczyk. Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów dodał, że ma nadzieję, że do takich sytuacji nie będzie już dochodziło, jednak wszystko uzależnione jest od producentów. Zaznaczył też, że zmiany w dostawach doprowadziły do dość trudnej sytuacji, ponieważ kończą się również zapasy, a szczepionki w tej chwili są na bieżąco wykorzystywane. Jeśli tak będzie dalej, mogą czekać nas kolejne informacje o odwołanych terminach szczepień.
