Mieszkanie z horroru. Zagrożone zdrowie rodziny w lokalu komunalnym
Jak poinformowali nas czytelnicy, w mieszkaniu komunalnym przy ul. Mińskiej panują tak tragiczne warunki, że mogą one zagrażać życiu.
Zagrzybiony lokal to realne ryzyko dla zdrowia, a może i życia. Mimo to na Pradze siedmioosobowa rodzina mieszka w takich właśnie warunkach, a urzędnicy chcieli odgrzybiać mieszkanie, ale… z lokatorami w środku.
Sprawą zainteresował się m. in. Radny Warszawa Jacek Ozdoba, który zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury na działania urzędników praskiego ZGN.
O sytuacji rodziny z kamienicy przy ul. Mińskiej 13 pisał też Super Express, a po interwencji Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów eksperci zrobili w nim badania mykologiczne z których wynika, że normy zostały przekroczone aż ośmiokrotnie.
Jedna z lokatorek miała już odciągany płyn z płuc, a lekarze stwierdzili, że przyczyną tego jest grzyba.
Natychmiastowe odgrzybianie i remont zalecił nadzór budowlany, który wyznaczył jego termin do końca marca, jednak zwalczenie takiej pleśni w miesiąc jest niewykonalne.
– Lokatorzy nie wpuścili ekipy remontowej do mieszkania mimo obietnicy wykonywania remontu stopniowo, pokój po pokoju – powiedział serwisowi www.se.pl rzecznik urzędu dzielnicy Praga Południe Andrzej Opala.
Radny Ozdoba broni stanowiska lokatorów: – Prace z silną chemią z ludźmi w mieszkaniu to narażenie ich na utratę życia lub zdrowia. Mieszkańcy powinni zostać przeniesieni do innego lokalu przynajmniej na czas remontu Zawiadomię prokuraturę o tych działaniach urzędników – zapowiedział w rozmowie z Super Expressem.
Rzecznik Opala potwierdził, że urzędnicy już uznali swój błąd, a do ZGN wpłynął wniosek o przyznanie rodzinie tymczasowo lokalu zastępczego.