Modest Amaro odmówił prezydentowi [AKTUALIZACJA]
Podobno wszyscy są równi. Potwierdził to także Wojciech Modest Amaro. Na łamach „Flesza” właściciel najbardziej obleganej restauracji w Warszawie wyznał, że musiał odmówić rezerwacji Prezydentowi Komorowskiego:
Flesz: A czy zdarzyło się panu wyprosić ważnego gościa, który przyszedł do restauracji bez rezerwacji?
Modest Amaro: Tak, ostatnio prezydenta.
Flesz: Ale chyba nie prezydenta Stanów Zjednoczonych?
Modest Amaro: Oczywiście to nie było tak, że pan Bronisław Komorowski pojawił się z żoną w drzwiach, a ja powiedziałem: „Sorry, nie ma miejsca!”. Zadzwonili do nas z kancelarii prezydenta i zapytali, czy jest wolny stolik na dzisiaj. Nie było, bo przecież nie mogę odwołać kogoś, kto czeka na swoją kolej od trzech miesięcy. Zarezerwowałem stolik za tydzień, ale prezydent nie przyszedł. W tych sprawach jestem nieugięty.
[AKTUALIZACJA]
Wojciech Modest Amaro napisał na swoim profilu:
„W związku z powielającymi się w mediach nieprawdziwymi informacjami, dotyczącymi odmowy rezerwacji, czy przyjęcia Pana Prezydenta Bronisława Komorowskiego w mojej restauracji informuję, że taka sytuacja nigdy nie miała miejsca. Państwo Komorowscy byli i są miłe widzianymi gośćmi mojej restauracji.
Jednocześnie, pragnę zaznaczyć że wszelkie informacje, odnośnie naszych gości pozostają wewnętrzną sprawą naszej restauracji.”
Nasze pytanie brzmi: skoro najpierw ukazuje się wywiad we Fleszu w którym rzekomo Wojciech Modest Amaro opowiada o takiej sytuacji, a następnie ją dementuje to czy wywiad nie był autoryzowany? Czy może w którymś miejscu mijał się on z prawdą?
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.