Monice grozi kalectwo! Pilnie potrzebuje operacji! Siostra błaga o pomoc!
Napisała do nas zrozpaczona siostra pani Moniki. Błaga o pomoc dla swojej siostry: https://www.siepomaga.pl/monika-wolszczak
Wstaję z bólem i kładę się z nim spać. Znam już jego wszystkie oblicza – bywa przeszywający, rozrywający, pulsujący, ciągnący… Nie pamiętam już, jak to jest żyć bez leków przeciwbólowych.
Moje problemy z chodzeniem, to skutek skomplikowanego porodu. Pierwszą operację przeszłam jeszcze będąc dzieckiem – miałam zaledwie 1,5 roku. Operacja nie wiele pomogła, a z roku na rok ból stawał się nie do zniesienia, aż w końcu stawy wysiadły mi na tyle, że zaczęłam kuleć. Jeśli nie podejmę leczenia wisi nade mną widmo kalectwa…
Choroba już zniszczyła mi życie – zamknęła mnie w domu, odebrała pracę, ale nie pozwolę, aby posadziła mnie na wózku! Sama wychowuję 5-letnią córkę i dla niej muszę być zdrowa. Nie chcę nawet myśleć, co by się stało gdybym wylądowała na wózku – co wtedy będzie z moją Viktorią? Jak poradzę sobie z jej wychowaniem…
Wszczepienie protez w moim przypadku nie obejmuje refundacji NFZ. Operacja jest bardzo kosztowna. Kwota jest tak ogromna, że nie jestem w stanie jej sama uzbierać. Dlatego proszę o pomoc. Endoproteza, to moja jedyna szansa na powrót do zdrowia. Proszę Cię, pomóż mi. Każda złotówka się liczy.
Monika
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku. Kocha koty i Warszawę.