Niepełnosprawne dziecko zostało wyrzucone z zajęć
W Szkole Podstawowej numer 343 odbywają się obecnie zajęcia w ramach projektu „Lato w mieście”. Jeden z uczniów został wyrzucony z lekcji. Według szkoły był agresywny.
Fot. Pixabay
Dla dzieci, które spędzały wakacje w Warszawie szkoły dały ciekawą alternatywę spędzenia czasu. Jednak nie dla wszystkich ten wybór skończył się to dobrze.
Matka dziecka z autyzmem została wezwana już pierwszego dnia do szkoły aby go odebrać. Według nauczycieli( którzy z resztą mieli być w pełni przygotowani do współpracy z niepełnosprawnymi dziećmi) chłopiec pogryzł swoją opiekunkę, szczypał i bił inne dzieci, a także popychał kierowniczkę. Nikt nie był w stanie sobie z nim poradzić, tym bardziej, że również wykazywał skłonności do autoagresji. Ponadto aby potwierdzić swoją wersję wydarzeń zabezpieczony został monitoring szkolny.
Matka poszkodowanego dziecka ma ogromny żal do szkoły. W rozmowie z 'Halo Ursynów” powiedziała:
„Wyciągnięto go za rękę i oddano. Miałam poczucie, że ktoś przygotował mi „paczkę do odbioru”. Płakaliśmy oboje. On nie rozumiejąc sytuacji ze względu na swoją niepełnosprawność, ja z bezsilności. Można było się przyznać, że brakuje opiekunów, przeprosić, a oni zamknęli z nami temat w godzinę! Po powrocie do domu, już miałam maila z druczkiem rezygnacji z „Lata w mieście” i rybryczkami na konto do zwrotu pieniędzy”
Na Ursynowie od lat rodzice niepełnosprawnych dzieci walczą o szkołę specjalną. Póki co w dzielnicy takiej nie ma i nie ma planów na jej powstanie, najbliższa znajduje się na Mokotowie.
