Nowe fakty w sprawie śmierci 3,5 letniego Kacpra. Ojciec i syn byli pod wpływem narkotyków
Sprawą zaginięcia małego chłopca w rzece Kwisa żyła cała Polska. Okazuje się, że według aktu oskarżenia zarówno ojciec Rafał B., jak i 3,5 letni chłopiec byli pod wpływem metamfetaminy.
Poszukiwania chłopca z Nowogrodźca trwały ponad tydzień. Ostatecznie ciało zostało znalezione w rzece. Jego ojca oskarżono o narażenie dziecka na utratę życia lub cięższego uszczerbku na zdrowiu.
Jak się okazało, ojciec dziecka był pod wpływem narkotyków. A co jeszcze bardziej zaskakujące, również Kacperek spożył dawkę metamfetaminy. Sekcja zwłok wykazała, że była w jego żołądku, ale jeszcze nie zdołała się rozprzestrzenić do krwiobiegu.
W komunikacie napisano:
„Ustalono, że przyczyną śmierci było utonięcie. We krwi dziecka i jego żołądku znajdowały się środki psychotropowe w postaci metamfetaminy. Według biegłych środki te zostały zażyte przez dziecko doustnie na stosunkowo krótki czas przed zgonem i mogły występować u niego zaburzenia psychofizyczne odpowiadające stanowi po użyciu tej substancji, a w przypadku wchłonięcia całej substancji z żołądka do krwi, co nie nastąpiło z uwagi na zgon dziecka, doprowadziłoby to do stanu jego odurzenia. Należy zaznaczyć, że we krwi podejrzanego wykryto tą samą substancję i posiadał on ją na terenie ogródków działkowych, gdzie przebywał z dzieckiem bezpośrednio przed jego utonięciem.”