Nowe prawo uderzy każdego? Eksperci alarmują: nadchodzi era inwigilacji! Nikt nie jest bezpieczny
Kontrola podatkowa w nowym wydaniu wzbudza strach wśród podatników. Od sierpnia fiskus zyskuje bezprecedensowe uprawnienia, które pozwolą mu zaglądać głębiej niż kiedykolwiek wcześniej w życie firm i ich właścicieli. Eksperci ostrzegają, że granica między zwykłą pomyłką a podejrzeniem oszustwa staje się coraz cieńsza, a konsekwencje nawet drobnych błędów mogą być druzgocące.

Fot. Warszawa w Pigułce
Kontrola podatkowa w nowym wydaniu. Fiskus dostaje narzędzia, które mogą sparaliżować życie przedsiębiorców
Nowe przepisy podatkowe wchodzą w życie już w sierpniu, a przedsiębiorcy drżą ze strachu. Fiskus zyskuje uprawnienia, które jeszcze kilka lat temu wydawały się niemożliwe. Kontrola może przyjść nagle – bez zapowiedzi, bez ostrzeżenia, z pełnym dostępem do danych firmowych i prywatnych. Eksperci ostrzegają: to początek ery, w której skarbówka widzi wszystko.
Niespodziewane wejście kontrolerów
Nowelizacja ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej wprowadza mechanizm natychmiastowej kontroli w przypadku „uzasadnionego podejrzenia nieprawidłowości”. Co to znaczy w praktyce? Kontrolerzy mogą pojawić się w firmie o świcie, przejąć dokumenty, zabezpieczyć komputery i telefony – bez wcześniejszego zawiadomienia. Każdy błąd w księgowości, nawet drobny, może stać się podstawą do wszczęcia postępowania karnego skarbowego.
Nowe technologie, nowy poziom inwigilacji
Fiskus inwestuje w systemy analizy danych oparte na sztucznej inteligencji. Oznacza to, że urzędnicy mogą automatycznie wychwytywać podejrzane transakcje, analizować historię płatności, a nawet monitorować ruch na kontach bankowych w czasie rzeczywistym.
– To już nie są kontrole, które pamiętamy sprzed dekady – mówi dr Anna Kwiatkowska, ekspertka prawa podatkowego. – Teraz fiskus może wejść głęboko w życie przedsiębiorcy, łącząc dane z różnych źródeł: banków, ZUS, kontrahentów, a nawet portali sprzedażowych.
Błąd może kosztować majątek
Przedsiębiorcy boją się, że granica między pomyłką a „celowym oszustwem” zaciera się. Nowe przepisy pozwalają na nakładanie drakońskich kar finansowych, zanim sprawa trafi do sądu. Urzędnik może zablokować konto firmowe, a nawet prywatne środki właściciela, jeśli uzna, że istnieje ryzyko wyprowadzenia pieniędzy.
Eksperci alarmują: system bez hamulców
Organizacje przedsiębiorców podkreślają, że państwo zamiast wspierać biznes, wprowadza atmosferę strachu. – Zamiast dialogu mamy narzędzia represji – ocenia Michał Jakubowski z Konfederacji Lewiatan. – Nowe przepisy dają fiskusowi władzę, jakiej nigdy wcześniej nie miał.
Co zrobić, by nie zostać zniszczonym przez kontrolę?
Doradcy podatkowi radzą: dokumentuj wszystko, nie lekceważ żadnej nieścisłości, a w razie kontroli natychmiast skorzystaj z pomocy prawnika. – W nowym systemie każdy, nawet uczciwy przedsiębiorca, może stać się celem – ostrzega Kwiatkowska.
Nadchodzi era nieustannej kontroli
Zmiany w prawie to dopiero początek. Ministerstwo Finansów zapowiada dalszą cyfryzację i rozszerzenie dostępu do danych o podatnikach. Z jednej strony ma to ograniczyć wyłudzenia, z drugiej – pogłębia poczucie, że państwo wkracza w każdą sferę działalności gospodarczej.
Czy przedsiębiorcy poradzą sobie z nową falą kontroli? Czy Polska zmierza w stronę systemu, w którym fiskus staje się wszechobecnym nadzorcą? Odpowiedź poznamy szybciej, niż wielu się spodziewa

Kocham Warszawę, podróże i gastronomię i to właśnie o nich najczęściej piszę.