Nowy król drożyzny w Polsce. Ceny poszybowały. Polacy przecierają oczy ze zdumienia

We wrześniu 2025 roku w polskich sklepach pojawił się nowy lider drożyzny. Ceny tłuszczów, zwłaszcza oleju, poszybowały w górę o ponad 16 procent, stając się symbolem rosnących kosztów życia. Choć inflacja oficjalnie spada, domowe budżety Polaków znów są mocno obciążone — a eksperci ostrzegają, że to dopiero początek fali podwyżek.

Fot. Shutterstock

Ceny w polskich sklepach znów zaskoczyły klientów – tym razem w nieprzyjemny sposób. Z najnowszego raportu UCE Research i Uniwersytetu WSB Merito wynika, że nowym „królem drożyzny” w Polsce został olej, którego cena wzrosła aż o 16,2 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Tak wysokich podwyżek nie odnotowano w żadnej innej kategorii produktów.

Eksperci podkreślają, że wzrost cen tłuszczów — a więc oleju, masła i margaryny — to efekt nakładania się kilku niekorzystnych czynników gospodarczych. Na światowych rynkach od miesięcy utrzymuje się niestabilność związana z cenami surowców, takich jak rzepak, słonecznik czy soja. Wojna w Ukrainie, która jest jednym z głównych eksporterów oleju słonecznikowego, dodatkowo ograniczyła dostępność tego surowca w Europie.

W Polsce problemem jest także niedobór krajowych nasion rzepaku, których uprawy nie nadążają za zapotrzebowaniem przemysłu tłuszczowego. Choć krajowe tłocznie mają potencjał przerobu nawet 4 milionów ton rzepaku rocznie, to w sezonie 2025/2026 deficyt ma sięgnąć pół miliona ton. Jak tłumaczy dr Agnieszka Łopatka z Uniwersytetu WSB Merito, taki brak surowca bezpośrednio wpływa na ceny olejów i innych produktów tłuszczowych.

Podwyżki nie ograniczają się jednak tylko do oleju. Chemia gospodarcza – czyli środki czystości, detergenty, płyny do mycia i prania – podrożała o 7,7 proc. rok do roku. To znaczący wzrost, który często umyka w codziennych rozmowach, choć realnie obciąża domowe budżety. Wysokie wzrosty notuje również kategoria napojów bezalkoholowych (7,4 proc.) oraz mięsa, które podrożało średnio o 6,7 proc., głównie ze względu na wyższe ceny pasz i energii.

Co ciekawe, mimo że inflacja spadła we wrześniu do 2,9 proc. rok do roku, Polacy wciąż odczuwają presję cenową. Wiele rodzin ogranicza zakupy, szuka promocji i zamienników, a niektórzy całkowicie rezygnują z droższych produktów. Z raportu wynika, że dla większości gospodarstw domowych tłuszcze i mięso to produkty pierwszej potrzeby — dlatego ich podwyżki najbardziej uderzają w konsumentów.

Ekonomiści przestrzegają, że sytuacja może się jeszcze pogorszyć, jeśli ceny surowców roślinnych nie ustabilizują się w najbliższych miesiącach. Jeśli prognozy się sprawdzą, olej i masło pozostaną najdroższymi produktami w polskich sklepach, a konsumenci będą musieli szukać coraz tańszych alternatyw.

Obserwuj nas w Google News
Obserwuj
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl