Od wczoraj stoją po ubrania. Są atrakcją turystyczną
Już od wczorajszego wieczoru stoi kolejka po ubrania będące efektem współpracy szwedzkiej sieciówki i brytyjskiego projektanta. Nasz reporter udał się na miejsce i był świadkiem kuriozalnej sytuacji, kiedy japońscy turyści zapytali co tu się dzieje i zaczęli robić zdjęcia. Mieli prawdziwe szczęście w czasach kapitalizmu i pełnych półek zobaczyć kolejkę jak za PRL. Nas niezmiennie fascynują tego typu imprezy. Ubrania jak na sieciówkę tanie nie są. Jak na kolekcję z domu mody owszem i zapewne to przyciąga chętnych klientów. Co do estetyki nie chcemy się wypowiadać, bo z gustami wiadomo…
- Fot. Warszawa w pigułce
- Fot. Warszawa w pigułce
- Fot. Warszawa w pigułce
- Fot. Warszawa w pigułce
Na plus można zaliczyć organizację. Ochrona wpuszczała po kilkadziesiąt osób. Sprzedaż była bardzo spokojna, a nad bezpieczeństwem czuwał ratownik medyczny.
Na oczekujących czekała kawa, herbata oraz czekoladowe ciasteczka z miętą.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.