Ogromne zmiany w sklepach w Unii Europejskiej. Czy już niedługo nie kupimy tych produktów?
Europa od lat boryka się z kwestią mikroplastiku, drobnych fragmentów plastiku, które przedostają się do środowiska, zwłaszcza do zbiorników wodnych. W dniu 25 września, Komisja Europejska podjęła kroki w celu zminimalizowania tego zagrożenia, wprowadzając zakaz sprzedaży produktów zawierających celowo dodawane mikroplastiki.
Mikroplastik w powszednich artykułach
Niemalże niezauważalny, mikroplastik jest obecny w wielu produktach dnia codziennego, takich jak środki kosmetyczne. Peelingi do skóry twarzy i ciała często składają się z tych plastikowych granulek, które poprawiają jakość produktu. Dodają one lepszej konsystencji, koloru, zapachu czy blasku. Plastik jest powszechnie stosowany w przemyśle ze względu na swoje właściwości, lekkość i niski koszt.
Jednak stanowi to również poważne zagrożenie dla środowiska.
Wpływ na środowisko i zdrowie
Produkty z mikroplastikiem, kiedy są używane, wprowadzają te cząsteczki do środowiska. Nie ulegają one rozpuszczeniu ani biodegradacji, gromadząc się w wodach przez wiele lat. W miarę upływu czasu rozpadają się na jeszcze mniejsze kawałki, które mogą gromadzić się w organizmach zwierząt, takich jak ryby. Jest to szczególnie niepokojące, gdy uwzględnimy fakt, że ludzie konsumują te zwierzęta, a więc mikroplastik może dostawać się do naszego systemu.
ECHA wskazuje, że mikroplastik jest obecny nie tylko w wodach, ale także na lądzie. Już teraz możemy go odnaleźć w naszej wodzie pitnej oraz pożywieniu.
Reakcja Komisji Europejskiej
Decyzja podjęta przez Komisję Europejską ma na celu skonfrontowanie się z tym rosnącym problemem. Podczas konferencji prasowej komisarz UE ds. środowiska, oceanów i rybołówstwa zwrócił uwagę na powagę sytuacji, podkreślając obecność mikroplastiku w naszym jedzeniu i wodzie.
Zakaz sprzedaży produktów z mikroplastikiem jest ważnym krokiem w kierunku ochrony środowiska i ludzkiego zdrowia. Spodziewane jest, że inne państwa również zastosują podobne regulacje w odpowiedzi na ten globalny kryzys.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.