Ojciec wyjechał, a matka wypiła pół litra wódki i opiekowała się niemowlakiem. Ojciec powiadomił policję
W czasie, kiedy partner Anny M. pojechał ze starszym dzieckiem na działkę ona zdążyła wypić pół litra wódki. 47-latek podczas rozmowy telefonicznej z kobietą domyślił się, że jest pijana i o wszystkim powiadomił ursynowskich policjantów, a sam wrócił do domu i zajął się dziećmi.
W świąteczne wtorkowe przedpołudnie 47-letni mieszkaniec Ursynowa postanowił pojechać ze kilkuletnim dzieckiem na ich ogródek działkowy. Jego o 5 lat młodsza partnerka postanowiła zostać z ich 11-miesięcznym synkiem w domu. W ciągu dnia telefonował kilka razy do matki ich dzieci, pytając czy wszystko jest w porządku. Po kolejnym telefonie zaniepokoił go fakt, że kobieta zaczęła bełkotać do słuchawki. Na jego pytania przyznała, że wypiła dwa drinki. Jednak jej zachowanie dało mężczyźnie podstawę sądzić, że wypiła o wiele więcej.
Poruszony tym faktem ojciec poprosił o interwencję ursynowskich policjantów, a sam wrócił do domu ze starszym dzieckiem. Na miejscu Anna M. przyznała, że wypiła pół litra wódki. Kobieta ledwo stała na nogach i w taki sposób chciała sprawować opiekę nad dzieckiem.
Badanie policyjnym alkomatem wykazało, że 42-latka miała ponad 2,5 promila alkoholu. Zgłaszający mężczyzna powiadomił funkcjonariuszy, że kobieta nie po raz pierwszy opiekowała się dzieckiem będą pod wpływem alkoholu, ale wcześniej nigdy nie zgłaszał tego faktu. Dzieci zostały pod opieką trzeźwego ojca, a nieodpowiedzialna matka trafiła do policyjnej celi.
Po wytrzeźwieniu usłyszała zarzuty narażania dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co może jej grozić kara do 5 lat więzienia.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.