Otruty pies odszedł po dwóch dniach walki właściciela o jego życie
Napisała do nas nasza stała Czytelniczka Ania, Jej kolega właśnie stracił ukochanego przyjaciela, bo ten zjadł truciznę na spacerze.
„To musiało być gdzieś na odcinku chodnika przy kanałku wzdłuż ul Międzynarodowej od Zwycięzców do Walecznych – ewentualnie od bloku Międzynarodowa 38 skąd wyszedł z nią mój ojciec na spacer i poszedł właśnie w stronę działek nad kanałkiem. Po tym spacerze wszystko się zaczęło…” – relacjonuje Pan Konrad
Objawy były ostre: biegunka, wymioty, temperatura 42 stopnie. Pies dostawał kroplówki. Do domu wzywany był weterynarz.
Po dwóch dniach wspólnej walki weterynarza i właściciela, pies odszedł.
Dziękujemy Panu Konradowi, że w takiej chwili myśli o innych zwierzętach i chce ostrzec innych właścicieli.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.