Pasażerowie wściekli za chaos na lotniskach. LOT: "sytuacja opanowana"

LOT zapewnia, że sprawność systemu została już przywrócona. Pasażerowie są jednak wściekli za brak informacji, odwołane loty i chaos na lotniskach.

„Sytuacja po ataku teleinformatycznym została opanowana. Staramy się jak najszybciej przywrócić regularność rejsów. Nasze centrum operacyjne już bez problemu przygotowuje plany rejsów. Postaramy się zapewnić jak największej liczbie pasażerów informację i kontynuację rozpoczętych podróży.” – czytamy w komunikacie linii. Pasażerowie są jednak wściekli za brak informacji i organizacji. Oto kilka przykładów (pisownia oryginalna)

„Czy hakerzy uniemożliwili lotowi zorganizowanie transportu zastępczego? W Gdańsku czekaliśmy 2 godz. w kolejce aby na koniec dowiedzieć się ze lot ma nas w nosie i musimy organizować sobie dojazd na własną rękę.”

„Ludzie muszą sobie radzić sami a do prasy wysyłacie takie komunikaty : „Kubicki podkreślił, że kilkanaście minut przed godz. 21 pierwsze samoloty były gotowe do startu. Dodał, że opóźnionych było kilkanaście rejsów krajowych i europejskich. – W sumie atakiem dotkniętych zostało 1400 pasażerów. Opiekujemy się cały czas tymi pasażerami – wyjaśnił.”

„Taaa, dzis akurat atak hakerow, jest dobra wymowka. 12 ostatnich dostepnych dni na moje czeste polaczenie na reszte Europy LO3848, dane mowia same za siebie. Planowany przylot 18:45. Udalo sie osiagnac: powiedzmy ze 3/12. 1/12 dzisiaj anulowany, 4/12 wiecej niz 30min spoznienia.”

LOT rzeczywiście udzielał wczoraj dość lakonicznych odpowiedzi. Do rzecznika dzwoniliśmy 16 razy z dwóch różnych telefonów, a biuro prasowe nie udzielało żadnych informacji z zastrzeżeniem, że takowych udzielić może tylko rzecznik.  Rzecznik odebrał telefon tylko raz mówiąc, że jest na spotkaniu w sprawie przywrócenia sprawności systemu i prosi o telefon za 10 minut. Potem dzwoniliśmy jeszcze paręnaście razy, ale telefon milczał lub był zajęty. Strona pusta, a jedyny oficjalny komunikat pojawił się na portalu społecznościowym.