Pójdziesz do Kauflanda i możesz nie wejść do sklepu. Pracownicy ostrzegają

W sieci sklepów Kaufland może niedługo dojść do poważnych zakłóceń w funkcjonowaniu. Wojciech Jendrusiak, reprezentujący Międzyzakładową Organizację OPZZ Konfederacja Pracy, ostrzega o potencjalnym strajku pracowników. Związkowcy domagają się istotnych zmian, w tym podwyżek płac oraz odciążenia pracowników niemenedżerskich.

Według informacji przekazanych przez dziennik Fakt, sytuacja pracowników Kauflanda staje się coraz trudniejsza. Związkowcy podkreślają, że w ciągu ostatnich dwóch lat koszty utrzymania znacząco wzrosły, natomiast zarobki pracowników nie nadążają za tym trendem. Wielu z nich otrzymuje wynagrodzenie zbliżone do najniższej krajowej, co sprawia, że koszty wynajmu mieszkania absorbują aż 70% ich całkowitych dochodów. Zmusza to niektórych do szukania dodatkowych źródeł zarobku.

W odpowiedzi na te trudności, związkowcy żądają od Kauflanda podwyższenia wynagrodzeń o 1200 zł od 1 stycznia 2024 roku. Oprócz tego, kolejnym postulatem jest zwiększenie zatrudnienia o 30% na stanowiskach niemenedżerskich, również począwszy od stycznia 2024 roku.

Sytuacja ta może wpłynąć na codzienne zakupy wielu klientów. Strajk pracowników Kauflanda, jeśli do niego dojdzie, będzie nie tylko wyrazem niezadowolenia pracowników, ale także sygnałem dla innych przedsiębiorstw o konieczności przemyślenia polityki płacowej. To kolejny przykład rosnących napięć na rynku pracy, gdzie pracownicy domagają się sprawiedliwszego wynagradzania w obliczu rosnących kosztów życia.