Polska odpala system Wisła. Historyczne strzelania bojowe już dziś. Pierwszy raz w kraju
To będzie pierwszy taki test w historii Polski. Na poligonie w Ustce rozpoczną się jutro strzelania bojowe z wykorzystaniem amerykańskiego systemu przeciwlotniczego Wisła i zintegrowanego systemu dowodzenia IBCS. To kluczowy etap przygotowań do pełnej gotowości bojowej nowoczesnych zestawów obrony powietrznej.

Fot. Warszawa w Pigułce
Co dokładnie się wydarzy?
Jak zapowiedział szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, wojsko przeprowadzi pierwsze w Polsce strzelania bojowe z systemu Wisła. Równocześnie odbędą się ćwiczenia z użyciem nowo wdrażanych wyrzutni rakietowych Homar A i Homar K.
Wszystko to w ramach największych tegorocznych manewrów Wojska Polskiego pod kryptonimem „Żelazny Obrońca”.
System Wisła – co to takiego?
To wielowarstwowy system obrony powietrznej średniego zasięgu, oparty na technologii Patriot i systemie dowodzenia IBCS. Umożliwia wykrywanie, śledzenie i neutralizację celów powietrznych – od dronów, przez samoloty, po pociski balistyczne.
System ten ma być kluczowym elementem tarczy antyrakietowej Polski i NATO. Jego wdrożenie to jeden z najdroższych i najbardziej zaawansowanych projektów modernizacji Sił Zbrojnych RP.
Co to oznacza dla Polski?
Strzelania w Ustce to ostatni etap przed dopuszczeniem systemu Wisła do służby liniowej. Jak zapewnia MON, do końca roku zestaw przejdzie wszystkie niezbędne certyfikacje i osiągnie pełną gotowość bojową.
To oznacza, że Polska będzie jednym z nielicznych krajów w Europie dysponujących zintegrowanym systemem obrony powietrznej tej klasy.
Co to oznacza dla czytelnika?
Jutrzejsze ćwiczenia to krok milowy dla bezpieczeństwa kraju. Oznaczają, że Polska wchodzi w nową erę obrony powietrznej – bardziej skutecznej, zautomatyzowanej i dostosowanej do zagrożeń XXI wieku.
To również sygnał dla sojuszników i potencjalnych przeciwników: Polska potrafi się bronić nowoczesną bronią.

Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.