Polska podrywa myśliwce. Rosyjski samolot nad Bałtykiem

W ostatnich dniach doszło do kolejnego incydentu nad wodami Morza Bałtyckiego, gdzie polskie myśliwce MiG-29 z 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku przechwyciły rosyjski samolot rozpoznawczy Ił-20. Zdarzenie miało miejsce 6 maja 2024 roku, a samolot, który wystartował z obwodu królewieckiego, prowadził działania rozpoznawcze w przestrzeni międzynarodowej, nie naruszając przestrzeni powietrznej Polski.

To nie jest pierwszy przypadek, gdy Ił-20 staje się obiektem zainteresowania sił NATO. Podobna sytuacja miała miejsce kilka dni wcześniej, gdy parę polskich F-16 z 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach również przechwyciła ten sam typ maszyny. Ponadto, już 10 kwietnia br. włoskie myśliwce Eurofighter, obecne w Polsce w ramach misji NATO Air Policing, przejęły rosyjski samolot nad Bałtykiem.

Ił-20, który bazuje na konstrukcji pasażerskiego Ił-18D, jest wykorzystywany do rozpoznania obrazowego i elektronicznego. Jego zdolności rozpoznawcze czynią go ważnym elementem rosyjskich działań obserwacyjnych i wywiadowczych w regionie.

Misja Air Policing, realizowana przez NATO, ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa przestrzeni powietrznej państw bałtyckich – Litwy, Łotwy i Estonii, które nie dysponują własnymi myśliwcami. W ramach tej misji, siły powietrzne państw członkowskich NATO, w tym Polska, regularnie patrolują przestrzeń nad Bałtykiem, reagując na wszelkie nietypowe lub potencjalnie zagrażające działania w przestrzeni powietrznej.

Choć przechwycenia takie jak te wykonane przez MiG-29 czy F-16 nie są rzadkością, zawsze stanowią ważny element monitorowania i zabezpieczania przestrzeni powietrznej NATO. Każdy z tych incydentów jest dokładnie analizowany w kontekście potencjalnych zagrożeń i dalszych działań obronnych.