Poluzowanie zezwoleń na sprzedaż alkoholu. Co na to Warszawa?
Nowe przepisy mówią, że jeśli do 31 stycznia z różnych przyczyn przedsiębiorca nie złoży oświadczenia lub nie wniesie opłaty za zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych, ma na to jeszcze 30 kolejnych dni – informuje stołeczny ratusz. Przepisy zostały wprowadzone jednak nie tylko w Warszawie, ale całym kraju.
Burzy to nieco plan walki z alkoholami, z którymi walczy stołeczny ratusz. Dotychczas zostały wprowadzone dwa przepisy. Pierwszy mówi o tym, że sklep z alkoholami ma się znajdować w odległości minimum 100 metrów od szkół, żłobków i przedszkoli. Drugi nakładała limit ograniczający ilość sklepów sprzedających mocne alkohole (powyżej 4,5% z wyłączeniem piwa) z 3100 do 2950.
Jednocześnie w lutym 2016 r. Prezydent m.st. Warszawy rozpoczyna kontrole działalności gospodarczej przedsiębiorców prowadzących sprzedaż napojów alkoholowych w zakresie prawidłowości składanych corocznie oświadczeń o wartości sprzedanego alkoholu w roku poprzednim. Na podstawie danych zawartych w oświadczeniu, wyliczana jest opłata roczna za korzystanie z zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych.
Celem kontroli jest ustalenie, czy dane zawarte w oświadczeniu odzwierciedlają faktyczną wartość sprzedaży poszczególnych rodzajów napojów w danym punkcie i w roku, którego dotyczy oświadczenie. Kontrole przeprowadzane będą po wcześniejszym zawiadomieniu przedsiębiorcy o zamiarze wszczęcia kontroli dotyczącej konkretnego punktu sprzedaży.
W razie wykrycia nieprawdziwych danych w oświadczeniu, przedsiębiorca utraci zezwolenie i możliwość ubiegania się o kolejne przez okres trzech lat od dnia wydania decyzji cofającej zezwolenie. Cofnięcie zezwolenia dotyczyć będzie każdego przedsiębiorcy, który podawał nieprawdziwe dane w oświadczeniu (kwoty zawyżone lub zaniżone), niezależnie czy było to celowe działanie, czy nieumyślne.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.