Pościg za kradzionym autem! Złodziej przeleciał przez rondo. Auto wylądowało na boku i zaczęło się palić
O godzinie 1:25 policjanci dostali informację, że ulicą Modlińską na Białołęce porusza się kradziony z terenu Warszawy jeep. Złodziej nie zwracając uwagi zaczął uciekać. Jazdę zakończył na rondzie w Rembelszczyźnie.
-
- Fot. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie
-
- Fot. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie
-
- Fot. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie
Jak mówi w rozmowie z Warszawą w Pigułce p.o. mł. asp. Irmina Sulich z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI O godzinie 1:25 policjanci dostali informację, że ulicą Modlińską na Białołęce porusza się kradziony z terenu Warszawy jeep. Policjanci próbowali zatrzymać kierowcę dając sygnały świetlne i dźwiękowe. Kierowca nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać w kierunku Nieporętu. Swoją jazdę zakończył na rondzie w Rembelszczyźnie (pow. legionowski), gdzie autem przeleciał przez rondo i wylądował na boku prywatnej posesji stając w płomieniach. Policjanci wyjęli poszkodowanego z auta i przekazali ZRM. Mężczyzna trafił do szpitala. Policja prowadzi dalsze czynności w tej sprawie.
Na miejscu pracowały trzy zastępy straży pożarnej oraz kilka radiowozów policji.
