Pościg za kradzionym BMW. Złapano go dopiero po 100 km
Stołeczni policjanci zatrzymali 26-letniego Artura Ł., który nie zareagował na polecenia mundurowych i uciekał skradzionym dzisiaj w Niemczech bmw. Kierowca samochodu nie zważając na bezpieczeństwo innych użytkowników dróg, jechał z ogromną prędkością drogami powiatu pruszkowskiego i ulicami Warszawy. Wpadł na blokadzie na Trasie Siekierkowskiej.
Wszystko zaczęło się dzisiaj na terenie Niemiec, gdzie zostało skradzione bmw. Z ustaleń niemieckich policjantów wynikało, że kierujący samochodem ucieka autostradą w kierunku Warszawy. Taka informacja dotarła do stołecznych policjantów, którzy natychmiast zorganizowali posterunki blokadowe dróg. Każdy patrol miał dokładne informacje na temat ściganego auta.
Funkcjonariusze zauważyli bmw, pędzące autostradą A2, na terenie powiatu pruszkowskiego. Kierowca auta nie zatrzymał się na wyraźne sygnały policjantów i dalej uciekał w kierunku Warszawy. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Kierujący bmw, chcąc uniknąć zatrzymania, zmieniał kierunek jazdy. W efekcie niebezpiecznej jazdy ulicami Warszawy uszkodził hondę i bmw. Wpadł na Trasie Siekierkowskiej tuż po 14:00, kiedy to policjanci odcięli mu drogę ucieczki. 26-letni Artur Ł. został zatrzymany i przewieziony do komendy.
Stołeczni policjanci zwalczający przestępczość samochodową wyjaśniają okoliczności sprawy. Zatrzymany mężczyzna zostanie w najbliższym czasie przesłuchany. Odzyskane i zabezpieczone auto trafiło na policyjny parking. Tu zostaną wykonane szczegółowe oględziny pojazdu.
Fot. KSP
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.