Prezenterka trafiła do szpitala! Miała koronawirusa, jej stan zdrowia się pogarszał!
Monika Goździalska, ze względu na pogarszający się stan zdrowia po zakażeniu wirusem SARS-CoV-2, została zabrana do szpitala. Nie może jeść, wymiotuje, jest bardzo osłabiona. Zaapelowała również do koronasceptyków.
Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
Prezenterka współpracująca z Superstacją i Polsatem trafiła do szpitala. W mediach społecznościowych nagrała krótki film ze szpitala, w którym opowiada o zakażeniu koronawirusem. Kobieta od kilku dni nie mogła nic jeść, wciąż wymiotowała. Skarżyła się też na bóle głowy i kaszel. W nagraniu zaznaczyła, że jest ogromnie osłabiona, pomimo, że zawsze była bardzo aktywną osobą, uprawiała wiele sportów.
W rozmowie z Plejadą, prezenterka przekazała jak dokładnie przebiega jej leczenie w szpitalu i ja dowiedziała się o chorobie.
„W poniedziałek wstałam i czułam grypę. Najgorsze było to, że z dnia na dzień zaczęłam czuć się jak starsza pani: zaczęłam się zginać, nie mogłam się wyprostować. Od wtorku bardzo zaczęły boleć mnie gałki oczne, potem wszystko zaczęło postępować do tego stopnia, że od czwartku złapały mnie silne ból głowy, wymioty. Spadała mi saturacja, zaczęłam przyjmować antybiotyki. Od piątku nie byłam już w stanie ich przyjmować, bo nie byłam w stanie ani pić, ani jeść, dlatego wylądowałam w szpitalu. Zaczęły się też bezdechy.”
-przekazała. Dodała, że po wyjściu ze szpitala musi pozostać w kontakcie z personelem medycznym, który będzie do niej przychodził i podawał leki. Ma też w domu tlen i asystę. Jak przekazali lekarze, lepsze samopoczucie powinno nastąpić około soboty.
Kobieta zwróciła się do osób, które wciąż nie wierzą w pandemię koronawirusa. Z żalem stwierdziła, że nie rozumie dlaczego tak wiele osób traktuje COVID-19 tak niepoważnie, patrząc chociażby na to ile osób już straciło życie z powodu zakażenia. Zaapelowała, aby nie lekceważyć objawów wirusa SARS-CoV-2 i opiekować się osobami starszymi.
