Problem z „mocno pijącymi” bezdomnymi. „Boje sie wyjść z dzieckiem czy psem na spacer”
„Drodzy sąsiedzi. Mamy problem ze zbierającymi się przy naszym domu mocno pijącymi bezdomnymi.” – pisze mieszkanka warszawskich Bielan.
„To, jak sądzę, w większości byli mieszkańcy bloku którzy się stoczyli. Rozumiem, że jest zimno i że jest im trudno. Ale robią syf, sikają gdzie popadnie, siedzą całymi dniami na ławkach pod domem albo wręcz na schodach do klatki (mieszkam przy przeswicie). No i piją alkohol w ilościach hurtowych, wizualnie to juz stadium pomarańczowego grzyba. Ile można dzwonić na straż miejska? To nie rozwiązanie, bo oni zaraz wracają. Co robić? Boje sie wyjść z dzieckiem czy psem na spacer.” – dodaje kobieta.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]